czwartek, 2 maja 2024

Wiadomości

  • 45 komentarzy
  • 8380 wyświetleń

Rodzice protestują przeciwko łączeniu klas

Na sesji Rady Miasta, która odbyła się w kwietniu, doszło do nietypowego spotkania. Rodzice uczniów ze Szkoły nr 2 im. Adama Mickiewicza w Grajewie spotkali się z przedstawicielami naszego miasta.

Spotkanie dotyczyło łączenia klas III. Przybyli rodzice chcieli wyrazić swój sprzeciw przeciwko temu planowi. Podnoszono argumenty, że klasa, która ma liczyć 30-32 osoby jest zbyt duża oraz, że nauka dzieci nie będzie efektywna lub będzie w dużym stopniu zaburzona. Dodatkowo rodzice twierdzili, że dzieci, które w wyniku pandemii miały bardzo dużo nauki zdalnej są i tak już nadto pokrzywdzone. Poruszane były również kwestie zdrowia psychicznego dzieci i szeregu innych niekorzystnych czynników, które owe zmiany mogą spowodować. Przedstawiciele rodziców stwierdzili, że oszczędności wynikające z takiego działania są niewspółmierne do trudności i problemów, jakie połączenie tych klas może spowodować.

 

 W trakcie sesji Rady Miasta odczytane zostały dwie petycje przeciwko łączeniu aktualnych klas III w dwie klasy IV. Jedna z nich została podpisana przez około 100 rodziców.

 Oddzielną petycję w tej samej sprawie złożyli przedstawiciele rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Grajewie.

 

 Sprawa nie została ostatecznie rozstrzygnięta, ale w dyskusji dało się usłyszeć, że ten temat będzie jeszcze raz analizowany przez władze naszego miasta.

 Cały materiał wideo jest dostępny na stronie UM Grajewo, sesja z 26 kwietnia, dyskusja zaczyna się w 1:34.

 


Link do sesji :


http://bip.um.grajewo.pl/rada_miasta_grajewo/transmisje_z_sesji_rady_miasta/transmisja-z-lvi-sesji-rady-miasta-grajewo---26042023-r.html

 

czwartek, 2 maja 2024

Piłkarska majówka 2024

czwartek, 2 maja 2024

Kronika 997

Komentarze (45)

Z drugiej strony szkoła gdzie klasy które liczą / maja liczyc kilkanaście osób to trochę dziwne i na dłużej nie jest do utrzymania

Jako rodzic trzymam za Was kciuki. U Nas też było łączenie klas...nic dobrego z tego nie wyszło...

W podstawówce w mojej klasie było 42 uczniów, w szkole średniej na początku 40, a skończyło 33. Ostatecznie skończyłem dwa fakultety i mam już 60 lat. Size klasy w niczym nie szkodziły.
Jakieś petycje? Raczej wydziwianie, albo ochrona wydajnej pracy nauczycieli (kolesiostwo).

Jak zwykle oszczędności kosztem edukacji i dzieci

Czas nauki w PRL-u porównywać do czasów współczesnych? To tak jak FSO Warszawa kontra Tesla. Porównać można.... Obecnie to wymagania programowe, technologia informacyjna oraz przede wszystkim inne dzieci, rodzice...

Do Kazika - nie myl rzeczywistości. To co było w szkole 30 czy 40 lat temu nie ma się nijak do tego co jest teraz. Uczniowie są zupełnie inni. Potrzebują bardziej indywidualnego podejścia. Klasa, która ma 15 uczniów jest o niebo lepsza niż ta, w której jest ich 30. Jeśli ktoś się nie zna, nie powinien się wypowiadać.

Mniej emerytów więcej młodych nauczycieli i znajdą się oszczędności.

Rodzice walczcie o swoje, macie do tego prawo.

Kazik, ale zapewne w Twoich czasach jak ktoś był niegrzeczny, to dostawał drewnianą linią po łapach, więc i zapanować nad dziećmi było łatwiej. A jak rodzic szedł na wywiadówkę, to się dzieci trzęsły ze strachu. A teraz trzęsą się nauczyciele. Przed rodzicami. Taka to różnica między dawniej a dziś.

Szukanie oszczędności tam gdzie nie wolno tego robić! Popieram rodziców, walczcie o normalność dla swoich dzieci. Nie pozwólcie na łączenie klas. Wygracie!!!

W dawnych czasach nauczyciel budził respekt, rodzice też byli twardzi wobec swoich dzieci, nie było rozpraszaczy tyle co teraz, narkotyków i innych używek, były kary cielesne, więc nawet jeśli klasa była liczna, to dzieci wyrastały na porządnych ludzi. Ale w dzisiejszych czasach, gdy dzieci igrają sobie z dorosłych, z rodziców, nauczycieli, wszystko im wolno, to klasy nawet 30 osobowe w szkołach podstawowych będą prowadziły do zepsucia tych dzieci.
Panie Burmistrzu proszę nie oszczędzać na edukacji. Dzieci to nasza przyszłość!

z mniejszymi klasami łatwiej się pracuje, dzieci lepiej się uczą

Kazik, mówimy o małych dzieciach (9-10 letnich), a nie o nauczycielach, dyrektorach, burmistrzach, i jeszcze nie wiadomo kim. Pomyśl o dzieciach tak, jakby to były twoje własne, a nie cudze - wtedy NAS zrozumiesz .

Brawo rodzice! Walczcie o dobro swoich dzieci.

Nie chcemy tego łączenia, prosimy wszystkich o wsparcie, nie rozwiązujemy w ten sposób żadnych problemów. Nasze dzieci i tak już sporo straciły z powodu Covid.

Oj Kazik, to było 40 lat temu ... Wiele się w tym czasie zmieniło.

W większości macie państwo rację. Po pierwsze oszczędność na etatach nauczycielskich a po drugie jakość nauczania państwa dzieci. Jako rodzice macie wpływ na to przez organ prowadzący szkołę. Trzymajcie się i nie poddawajcie się. Pozdrawiam.

Kazik teraz sa inne czasy . Poza tym sa przepisy które mówią ze na ucznia w klasie ma być 2,5 m2. Szkoły w Gwie nie maja takich warunków. Tyle w temacie

Oszczędzać można na wszystkim ale nie na edukacji naszych małych obywateli. Niech urzędnicy poszukają u siebie oszczędności. Tam to jest dopiero kolesiostwo

Kazik gdzie ty się uczyłeś że w szkole podstawowej za komuny w klasie było 42 osoby. Trochę chyba z racji wieku liczby się tobie pomieszały może to było 24 osoby. Sprawdź i proszę o odpowiedź. W szkole średniej na start klasa była większa aby po pierwszych od trzech do sześciu tygodni ci słabi po układzie przyjęci odpadli. Kazik ja też mam 60 lat.

W Grajewo znów usuwa lub nie publikuje komentarzy. Szmira ! /

A może tak oszczędzić na dietach radnych,/

Za moich czasów klasa 30 uczniów to był standard

Edukacja juz zrujnowana przez nagonke na nauczycieli ktorzy odeszli z zawodu to jest poklosie rzadow ministra Czarnka. Nic dziwnego ze sa lonczone klasy bo brakuje nauczycieli. Teraz klasy beda wygladac jak wiece PiSowskie.

W mojej klasie było 33 osoby w szkole podstawowej nikomu to nie przeszkodziło w jej ukończeniu. Nie wiem w czym jest ten problem .

Liceum przy naborze obiecuje 8-klasistom, że klasy profilowane nastawione na konkretne zainteresowania i talenty. Następnie łączą klasy z różnych profili i równają w dół, bo jednym za trudna matma a innym chemia.

Niech niezadowoleni przenoszą dzieci do klas gdzieś na wsi gdzie jest 10 15 uczniów i sprawa się rozwiąże :)

Bardzo dobrze rodzice ! Popieram ! !

Em, masz rację. 50 lat temu łatwiej było opanować dzieci, ale i dzieci były grzeczniejsze. W SP nr 2 rzadził kokos (od Samotychy) i łypka (od dyr. Urbanka). Wyjaśniam "kokos" to był kuksaniec w głowę, a "łypka" to skręcanie policzka, "łapa" to był drobiazg. Oczywiście nie namawiam do tamtych praktyk. W dzisiejszych czasach problemem jest także niska świadomość rodziców, a jak do tego dojdzie pycha rodzica przemądrzalca to jest duży problem dla nauczyciela. Mając powyższe na uwadze wielkość klasy jest istotna. Mam tez jedno przesłanie dla nauczycieli. Wasza misja to przede wszystkim sprawić, żeby dzieci polubiły uczyć się. I potem będzie znacznie łatwiej.

Co chcą to i tak zrobią. Nasi urzędnicy wszędzie szukają cięć. Pracujesz przez rok a potem ci mówią że ci nie przedłużo bo za dużo jest pracowników. I lądujesz na kuroniówce i jak tu żyć.

Czy to naprawdę tak duże oszczędności? Nie stać nas na wygospodarowanie pieniędzy na dzieciaki ale mamy na wiele innych rzeczy. Trzeba na spokojnie podejść do sprawy, wierze że wszystko będzie dobrze, pozdrawiam.

co i jakie oszczędności szkołom dało łączenie podstawówki i gimnazjum , to wiemy ile zła z tego wyszło też wiemy .Walczmy!

Brawo Rodzice !!!!!
Nie odpuszczajcie i nie poddawajcie się w swych działaniach.
Klasę mego syna tez połączyli. I od tego momentu połączenia zaczęły się problemy i narzekania. My niestety jako rodzice nic nie zrobiliśmy z decyzją władz grajewskich. Nie było pomysłu i siły walki by próbować nawet wpłynąć na ich stanowisko. A niestety powinniśmy. Dziwi mnie, że Rada nagle nic nie wie i nie odzywa się, a dobrze wie co miało miejsce rok, dwa czy trzy lata temu. A przecież zasiadają w niej nauczyciele .....
Eh długo by było o tym pisać.
A Wam rodzice życzę jak największej woli walki !!!!!!!

Oszczędności można znaleźć wszędzie! Ale widać że nasi Włodarze nie odrobili lekcji z gospodarności. Dzieci to nasza przyszłość od nich zależy wszystko. Nikt nie ma prawa odbierać możliwość do prawidłowego rozwoju. Nie po to się ustanawia prawa takie jak np. W konwencji genwskiej by później je łamać usprawiedliwiając swoje czyny oszczędnościami. Nie jeden rodzic biedniej żyje by swoje dziecko wysłać na studia to jest inwestycja której nie da się przeliczyć na pieniądze!!!!

Jestem rocznik 1994 i pamiętam, że normą były klasy liczące po 30 dzieci. W mojej szkole były nawet 3 klasy po 30 osób, miało się dużo kolegów i koleżanek, nauka szła nieźle, miło się wspomina. Pozdrawiam rocznik 1994 :)

Do Adama. Czyli dzieci sa glupsze teraz niz 50 lat temu I kazde dziecko potrzebuje nauczyciela tylko dla siebie?

jak ja byłem w podstawówce było na 36 osób w klasie

Mój syn jest ofiarą łączenia w SP1. Mimo pandemii i protestów rodziców nic nie udało się zrobić. Walczcie, nagłośniajcie sprawę. U nas tego zabrakło. Klasa stała się polem bitwy dla ucznia i nauczyciela. Jedni i drudzy wiele przecierpieli. Syn cieszy się, że wreszcie kończy się jego udręka i idzie do szkoły średniej. Możemy szukać oszczędności w wielu innych obszarach ale nie oszczędzajmy kosztem dzieci. Na przykład zaniechajmy co rocznego wyrzucania pieniędzy na Dni Grajewa. Damy radę bez tej wysokolotnej imprezy. /

Problem pojawia się co roku i we wszystkich szkołach. Też to przeżywaliśmy ze swoim dzieckiem. Pewne jest to, że nic dobrego z tego łączenia nie wychodzi ani dla uczniów ani dla nauczycieli. zadowolony jest chyba tylko samorząd bo oszczędza pieniądze.
Szczerze mówiąc wolałabym zlikwidować lub połączyć kilka imprez na które miasto wydaje spore sumy pieniędzy. Wielki szacunek dla rodziców - za mobilizcję u nas większość rodziców się wycofała przy podpisywaniu petycji z obawy przed konsekwencjami niestety.

nikt z nauczycieli i wybitnych działań związku nauczycieli polskich oraz dyrektorów z tej szkoły nie występuje oficjalnie ani na sesji ani w mediach to znaczy że poradzą sobie

Dopóki istnieje zależność służbowa nikt się nie przeciwstawi w obawie prace

Wczoraj odbyła się rada nadzywczajna również w tej sprawie. Rodzice aktywnie zabierali głos w obronie dzieci

było 8 klas w jednym roczniku po 30 paru uczniów i uczyli się w klasach starego budynku i to było zgodnie z przepisami aż tu brakuje metrów? Basia nie narzekaj

To uważasz ze prawa można nie przestrzegać ? Nie masz nic przeciwko zeby np ktoś coś Ci ukradł ?

Dzieci nie mają problemu z tym, że są połączeni z rowieśnikami z innej klasy. Zapewne jest w nich lekka obwa przed tym co idzie nowe, ale szybko przyzwyczajają się i funkcjonują. Wydaje mi się, że to rodzicom bardziej przeszkadza łaczenie i są przeciwni. Jeżeli już chodzi o pandemię to ona mineła i pozostawiła w każdym z nas jakieś zmiany. Tylko my dorośli o nich pamiętamy dzieci już dawno wyparły to z pamieci.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.