15 proc. podwyżki dla nauczycieli w ciągu trzech lat, zmiany w Karcie Nauczyciela, ciepłe posiłki w każdej szkole i przywrócenie do szkół opieki stomatologicznej - zapowiedziała minister edukacji Anna Zalewska.
Zwiększanie wynagrodzeń ma się zacząć od 2018 r. Szczegóły podwyżek zostaną rozpisane w projekcie nowej ustawy budżetowej. "Zaczynamy od 2018 r. (...). To są bardzo duże pieniądze, bo to są dodatkowe pieniądze do subwencji oświatowej" - powiedziała minister. Zapowiedziała ponadto, że w II połowie maja "pojawi się projekt ustawy o finansowaniu oświaty".
Projekt będzie też zakładał zmiany w Karcie Nauczyciela. Resort proponuje m.in., by tzw. pensum godzinowe wynosiło dla wszystkich nauczycieli, psychologów, pedagogów, logopedów, doradców zawodowych, terapeutów tyle samo - 22 godziny pracy z dzieckiem. Jak mówiła minister, "kończy się stan, w którym w zależności od tego, gdzie kto pracuje, w jakim samorządzie, będzie miał albo 20, albo 36 godzin pracy, tzw. pensum".
Wprowadzony ma być też zewnętrzny egzamin dla nauczyciela stażysty, ubiegającego się o stopień nauczyciela kontraktowego. Dotychczas awans odbywał się na podstawie rozmowy przed komisją kwalifikacyjną. Sam staż ma zostać wydłużony z 9 miesięcy do roku i 9 miesięcy. Potrzebujemy w systemie dbałości o jakość nauczycieli, którzy mają coraz większe możliwości nie tylko rozwijania się, ale też i większe obowiązki, dlatego, że pojawiają się dzieci ze specjalnymi potrzebami, do których trzeba stosować różnorodne formy (nauczania - PAP)" - powiedziała szefowa MEN.
Źródło: Kurier PAP - www.kurier.pap.pl
poniedziałek, 6 maja 2024
niedziela, 5 maja 2024
hahaha już dostali 40 zł brutto
Czemu tylko wybrane grupy społeczne dostają podwyżki podczas gdy ceny produktów i opłaty dotykają tak samo wszystkich. Niech mają dodatkowe przywileje i profity ale podstawa powinna być podobna dla wszystkich.
podwyżki , to jedyny sposób na zatkanie gęby rozwrzeszczanym nauczycielom - jak zwykle. W protestach przeciwko reformie nie chodziło o dobro uczniów a o podwyżki.
Pensum zajęć dydaktycznych wzrośnie o ~22%!!! (z 18 do 22), a proponowana wstępnie podwyżka o 15%. Oznacza to obniżenie a nie podwyżkę wynagrodzenia!!! Czy jest jeszcze nauczyciel, który przyzna się do głosowania na PiS? Rzeczywiście ciemny lud ...
To chyba różnica - psycholog, pedagog, logopeda pracuje na ogół z dzieckiem indywidualnie, natomiast nauczyciel ma przed sobą na każdej lekcji 30 dzieci. Do tego przygotowywanie lekcji i materiałów dla uczniów sprawdzanie kartkówek itd. (no, może wuefistów to nie dotyczy). Dla mnie
różnicowanie pensum jest zrozumiałe,
więc nie wiem po co ten kolejny zamęt. I czy pensum na pewno zależy od samorządu?
w Grajewie powinno się wymienić 90% nauczycieli w-f
ulka to co piszesz to racja, ale każda praca wymaga innych obowiązków, np. kominiarz nie będzie sprawdzał kartkówek a Ty nie będziesz czyścić kominów to proste?
Nouczyciele niech dostaną podwyżkę nawet 500 plus miesięcznie tylko niech pracują jak każdy czyli etat 40 godzin tygodniowo, a sprawdzanie klasówek itp to w pracy czyli 4 godziny lekcyjne i 4 godziny pracy biurowej w pokoju nauczycielskim i wszystko będzie OK
nic dziwnego 80% nomenklatury rządzącej to byli nauczyciele.
Do Ulka: Z brakiem rozumu, to tak jak z brakiem zębów. Nie widać, dopóki się gęby nie otworzy.
Do Adam Nie uprawiaj demagogi a tym bardziej hipokryzji z czego Wy lewacy jesteście znani. Może przypomnij i pochwal się wynagrodzeniem nauczycieli za poprzednich rządzących tj.PO-PSL. To samo jest z emeryturami itp. Mądry człowiek zanim coś napisze to pomyśli lub zaczerpnie wiedzy na dany temat.