czwartek, 25 kwietnia 2024

Wiadomości

  • 22 komentarzy
  • 19538 wyświetleń

Pijany zjechał ze skarpy

Mundurowi zatrzymali 46-latka, który po pijanemu zjechał ze skarpy i uciekł z miejsca zdarzenia. Teraz za swoje postępowanie mężczyzna odpowie przed sądem.

14 stycznia br. ok godz. 13.15 dyżurny grajewskiej jednostki Policji został poinformowany, że w rejonie skrzyżowania ulicy Puławskiego i Szkolnej ze skarpy zsunął się samochód. Policjanci  natychmiast udali się na miejsce. Tam funkcjonariusze znaleźli stojące przy torach kolejowych mitsubishi. W samochodzie nie było nikogo. Mundurowi szybko ustalili przebieg zdarzenia.

Jak się okazało właściciel pojazdu oddał samochód do mechanika, który miał wymienić w nim klocki hamulcowe. Następnie 46-letni mechanik chciał "wypróbować” pojazd. Jadąc ul. Pułaskiego w kierunku ul. Szkolnej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze wpadł w poślizg, a następnie zjechał ze skarpy przy torach kolejowych. Po czym oddalił się do warsztatu. Kierowca przyznał się, że spożywał alkohol. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie.

Kierowca odpowie za spowodowanie kolizji i jazdę po pijanemu. Grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności. - informuje KPP


fot. e-Grajewo.pl





Komentarze (22)

może chciał zniszczyć barszcz sosnowskiego?

Wpadł do rowu? To tam jest rów? Dziwne... Ale nie dziwne jest, że nie było przy aucie kierowcy- na co miał czekać? Poszedł poszukać jakiegoś mocnego sprzętu, by auto wyciągnąć z "rowu" ;-) A nietrudno się domyślić że na ulicy jest ślisko-bo nikt nie dba o to, by było inaczej i kierowcy po prostu nie udało się zmieścić w wyznaczonym torze, wpadł na skarpę i zsunął się z niej...

moze byl pijany i poszedl zeby lipy nie bylo

To się popisał

chciał poodśnieżać albo poszerzyć drogę :)

to był atak na barszcz!!!

Samochód oddany do mechanika na wymianę klocków, mechanik 1,7 promila chciał wypróbować auto... i weź tu komuś zaufaj

to se chłop biedy narobił

super komentarz...

niema służb drogowych to chciał facet śnieg wypchnąc-no i wypchnął

to 46 czy 56 latek ?

szkoda samochodu :D

słabo zrobił te hamulce skoro nie wyhamował - kiepski fachowiec

chcial sobie po torach do bialego pojechac ale mu nie wyszlo:D

cóż z warsztatu raczej już bedzie mu cieżko wyżyć

Niezly drajwer

nie przesadzajmy ,az takiego lodu to to tam nie ma . wyjezdzajac z ul.Pulaskiego trzeba ustapic pierwszenstwa wiec z niewiadomo jaka predkoscia na ul.Szkolna nie wjedziemy wiec ?.... nie pij pacanie jak chcesz jeadzic!!!

a może ktoś wie co to za mechanik ???

trzeba go było pod pociąg podczepić i holować ;)

Myślę, że te hamulce zrobił zbyt dobrze. Depnął, koła zablokowało i wpadł w poślizg. Szkoda tylko, że nie ćwiczył wieczorami pod UM dryftu.

a co to za medyk...

Drogi Zybbi. W związku z tym że spadło dużo śniegu przypomina się, że jazda samochodem przednionapędowym na ręcznym to nie "dryft". :)

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.