Wiadomości

  • 19 komentarzy
  • 16258 wyświetleń

Cenzura

Drodzy Czytelnicy, bywalcy portalu e-Grajewo.pl! Może nie będziecie mi mieli za złe, jeśli na wstępie zamieszczę pierwszy akapit mojego poprzedniego felietonu? Oto on:
    
Zorientowałem się, że latem tego roku przypadnie 470 rocznica nadania praw miejskich naszemu przesławnemu grodowi, któremu patronuje obecnie czerwony wilk. Pisałem niedawno o rocznicy nieokrągłej, ale teraz będzie okrągła, choć za trzydzieści lat zaokrągli się owa rocznica jeszcze bardziej, bo do lat 500. Tyle, że jest wielce prawdopodobne, iż półwiecza nadania praw miejskich nie doczekam, dlatego odnotowuję tę rocznicę, którą do dyspozycji mamy obecnie.(...)

     I teraz wyobraźmy sobie, że w akapicie przekreślono na czerwono słowo „półwiecza”, a obok, na marginesie pojawił się dopisek: „Nawet małe dziecko z pierwszej klasy wie, że półwiecze to 50 lat, a nie 500! Jak Panu nie wstyd?!”
     Oczywiście, ten komentarz to prowokacja z mojej strony, ja sam go dodałem, tyle że poniewczasie. Przedtem istotnie popełniłem błąd, który mi umknął także podczas autokorekty tekstu. Wcale siebie nie usprawiedliwiam, ale wiadomo, błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. I kto niczego nie pisze…
     Kiedyś, gdy czytałem książkę Ericha Fromma Ucieczka od wolności (wierzcie mi, musiałem przeczytać), doszedłem do wniosku, że wolność też może być uciążliwa. Ot, żeby Państwo prowadzący portal, na którym i ja mam swój kącik, cenzurowali moje wypowiedzi, a choćby tylko robili korektę tego, co zapisałem, to ów straszliwy błąd wyłapany przez czytelników na pewno by się nie pojawił. Niestety, ONI (administratorzy) puszczają mi wszystko, z błędami włącznie! Czemuż, ach, czemuż?!
     Bo wiedzą, że za błędy ja sam mam się wstydzić, nie oni. Okazuje się, że w tym względzie wcale nie jestem taki AS, choć moje inicjały tak brzmią…
    
    No, to teraz postarajmy się odpowiedzieć na pytanie postawione na wstępie. Jest ta cenzura na portalu, czy jej nie ma? Cenzury nie ma, ale jest moderacja… O tym wiedzą Ci potencjalni komentatorzy, którzy na przykład zbyt ukochali łacinę w jej wersji kuchennej lub, jak to dziś się przyjęło mówić, ulicznej. Moderator i administrator, zwany chyba częściej adminem, nie mogą przecież pozwolić, by wolność słowa przekształcić w anarchię i bełkot. Przyznaję, że podejmując się pisania felietonów na tym portalu prosiłem adminów, by nie zamieszczali pod moimi tekstami komentarzy zawierających wulgaryzmy. Co innego krytyka, nawet złośliwa i niesłuszna, ale bez rzucania mięsem. Może w oczach niektórych grajewian wyjdę na cenzora, ale ja NAPRAWDĘ nie lubię używać i czytać wyrazów wulgarnych. O ile jakieś zarzuty pod adresem moich wypowiedzi nie są okraszone słownictwem rynsztokowym, mają szansę pojawić się jako komentarze. I to tym bardziej, że o zamieszczeniu komentarzy nie ja decyduję. Naprawdę, wypowiedzi Czytelników są zawsze dla mnie zagadką, przyznaję, niekiedy niemiłą.

     Tak zwane moderowanie wypowiedzi nie jest tym samym, co cenzura z lat PRL-u, za którym, mimo opinii niektórych Czytelników, wcale nie tęsknię. Widać, że administratorom chodzi o utrzymanie pewnych standardów. Do tych standardów należą, oprócz blokowania wypowiedzi wulgarnych:
a. niedopuszczanie do głosu „frustratów", prowokatorów, anonimowych komentatorów szkalujących bezpodstawnie inne osoby,
b. uczciwe i bezstronne prezentowanie spraw drażliwych i lokalnych konfliktów. Nie zamiata się pod dywan poważnych afer,
c. sprawy nie na temat są odrzucane.

Kto wie, może dlatego właśnie aż do znudzenia piszę o Grajewie, starając się pokazywać różne aspekty naszego miejskiego żywota. Czy mi się to udaje, osądzają Czytelnicy. Bywa, że ostro, ale jakoś sobie z tym radzę…
     Aha, czasem pod moimi felietonami widzę komentarze, w których anonimowi „oceniacze” narzekają, że na e-Grajewo.pl szaleje cenzura. Bardzo mnie te komentarze cieszą, bo świadczą o tym, że cenzury nie ma…W latach PRL-u nikt by nie puścił takich uwag do druku, a nawet płazem…


                                                                          Adam Stodolny

 

tylko w e-Grajewo.pl

 

PS   Pragnąłbym jeszcze króciutko ustosunkować się do niektórych komentarzy zamieszczonych pod moim felietonem. Zacznę jednak od cytatu własnego tekstu. Byłem uprzejmy napisać: Kiedyś, gdy czytałem książkę Ericha Fromma Ucieczka od wolności (wierzcie mi, musiałem przeczytać), doszedłem do wniosku, że wolność też może być uciążliwa.
I zestawmy to teraz z komentarzem podpisanym „jk”: Mam pytanie do pana? gdzie w książce Fromma wyczytał pan że wolność może być uciążliwa? Proszę o akapit lub przynajmniej stronę. Albo inaczej, czy na pewno zrozumiał pan to co czytał?????? Proszę o dopowiedź - jeśli jej nie otrzymam, mam radę proszę przy kolejnej sposobności odwoływać się do prostszych porównań takich które rozumie pan w pełni - I ten komentarz będzie testem cenzury która panuje lub nie na tym portalu?!
Jeśli mój szanowny Komentator stawia znak równości pomiędzy dojściem do wniosku, a tym, że ja coś wyczytałem, to świadczy o jednym –  w przeciwieństwie do mnie nie rozumie tego, co czyta. Trudno mi podać akapit i stronę do moich wniosków, a miałem prawo do takowych dojść, i to zapewne nie ja jeden. Postawę Szanownego Komentatora określiłbym jednym z terminów pism emigracyjnych Melchiora Wańkowicza, ale nie podam, o co chodzi. Może skłoni to Szanownego Komentatora do przeczytania tych Pism?
Do anty-stodolny-bezwolny: Nie przeczę sam sobie, moderator ma obowiązek dbać również o to, żeby nie pakować się w procesy sądowe o zniesławienie czy szerzenie treści karalnych, skoro decyduje się publikować teksty anonimowe przecież, bo pseudo nie identyfikuje autora. I do Łysego: Nie nadużywam swojego stanowiska. Po prostu go nie mam… Przecież pisałem, że nie mam wpływu na pojawiające się komentarze…
A. S.

 

Komentarze (19)

I tak jesteście beznadziejni- z cenzurą czy bez! W tym komentarzu nie ma wulgaryzmów, a i tak go nie opublikujecie!

No ja powiem,że już nie raz nie zamieszczono mojej wypowiedzi.Ok. nie mam nic przeciwko temu,ale powinienem dostać odpowiedź dlaczego z jakiego powodu nie została opublikowana.A tak to samowolka i błędne koło

Adamie, nie wiem czy piszesz to umyślnie czy może sam jesteś zaślepiony. Otóż nie moderacja, a właśnie omawiana cenzura ma tu miejsce. Nie chodzi o mięso, bo je lubię akurat jeść, a nie czytać, ale o zupełne nie ukazywanie komentarzy, które dają obraz pewnym sytuacjom. Z brakiem akceptacji spotykają się komentarze, które odnoszą się do naszych władz etc. Nie chce mi się rozwlekać nad tym tematem, bądźcie po prostu obiektywni...

ja wulgaryzmow nie uzywam a komentarzy nie widzialem

Panie Adamie, zapewniam na e-grajewo szaleje cenzura. 3/4 moich postów nie zostało zamieszczonych. Nie używam wulgaryzmów, rzetelnie w.g mnie, oceniam sytuacje w regionie i nic.

Nicka, chyba jesteś matematyczka, jeżeli tak dokładnie wyliczyłaś, że 3/4 postów ci nie zamieszczono. A moze 75%?

cytat z pana Stodolnego: "Do tych standardów należą, oprócz blokowania wypowiedzi wulgarnych:
a. niedopuszczanie do głosu „frustratów", prowokatorów, anonimowych komentatorów szkalujących bezpodstawnie inne osoby,". Moderatorzy, weźcie to sobie do serca i wycinajcie frustratów, którzy leczą swoje kompleksy, gdy tylko jakikolwiek temat o Warmii Grajewo się pojawi!

(Panie Sylwku - proszę się więc przedstawić - i będzie pan mógł komentować władze na własne konto)

Każdego niezadowolonego można nazwać frustratem, ale wielu z nich pisze prawdę i nie dlatego ,że są , tylko widzą i piszą to i o tym, co jest ukrywane i niewygodne.

" Panie Sylwku , napisał Sylwek "-tego nierozumiem ?Jeżeli chodzi o ukrywanie się, to żaden problem mnie zlokalizować, ale przez swoje komentarze nie czuję się do tego stopnia zagrożony. Poza tym , jestem zacienki Bolek, aby oficjalnie przeciwstawić się temu złu. Może widział pan w " Ekspresie reporterów" , co w Toruniu zrobiono z gorliwym policjantem , który wypisał mandat dla matki prekuratora. Przykro mi , ja nie mam 20 -tu lat i na takie zachowanie pan szanowny mnie nie namówi. To, że moje komentarze są komuś nie w smak, to może odnieżć tylko pozytywny skutek. Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Pozdrawiam.

W komuniżmie niezadowolonych z władzy nazywano wrogami ludu, teraz takich ludzi nazywa się frustratami...! Historia kołem się toczy???

Frustrat: ale zapewne widzisz różnicę między konstruktywną krytyką a czepianiem się i wylewaniem żółci

Problem wolności słowa i druku jest prosty. Pierwsze tego typu działania w Polsce miały miejsce w dobie Oświecenia, gdzie głównie zastosowanja w stosunku do publikacji szczególnie religijnych tzn. podważały "autorytet religijn" . stąd cenzura książek drukowanych w kraju i publikacji , jak również sprowadzanych z zagranicy. W 1768 roku gwarantując wolność druku desydentom, ponowiono zakaz druku książek i sformułowań wywołujących szczególne kontrowersje wyznaniowe /uszczupliwych i naruszających dobro desydengtów władzy tj. szlachty i duchowieństwa: księży i zakonników/. W 1783 r. ukazała się ordynacja marszałka koronnego M.W. Mniszcha ,wymierzona przeciwko książkom zawierającym tzw. treści religijne, a ponowił ordynację w 1784 r. W. Gurowski. Zasade wolności druku proklamował Sejm Czteroletni . I znów daleko idąca cenzurę prewencyjną wprowadziła w r.1792 ze względów światopogladowych , jak i politycznych konfederacja targowicka. a w dalszym okresie starały sią ją utrwalić konstytucje grodzieńskie w 1793 . Tak to sie ma do cenzury w historii Polski. A wcześniej do dzieł w Polsce m.in. Mikołaja Kopernika. Krytyka władzy i jej dokonań stanowi podstawe demokracji. woli ludu lecz czy jest to przestrzegane? Czy zasada kto rządzi ten ma władzę - to ma mądrość. Ma monopol nad środkami masowego przekazu? Bo jak można mówić o demokracji w stosunku do "tak komunistycznych państw jak Kuba, Korea Pólnocna, w minionych latach Rumunia, Republika Środkowej Afryki, Kambodża i wiele innych" gdzie monopol władzy i jej wpływów ograniczył dostęp do prawdy mówionej czy pisanej lecz będącej w treściach opozycją przewielebnie panującej i nieomylnej władzy. tak jest i na ... . Przedstawiając, lub jak kto woli wytykając błędy w działaniu desydentów i nie tylko na forum e-grajewa, kiedy przychodzi my na myśl dziecięce sformuowanie Zosi samosi " JA SAMA' tak jest z nasza władzą "Ja sam" - a krytyka precz. I to jest cenzura w wydaniu tych, którzy uważają że to są jak ktoś przedstawił frustraci.
PS. Tak jak to, że frustrat napisał na e-grajewo o Matce Boskiej pod płotem w Szczuczyniei w ciągu tygodnia stoi inna figura, a z pod płotu cudownie zniknęła. Lecz narzekanie duchownych na parafian, nawet skarżac się do władz świeckich, którzy są również krytykowani odnosi się do słów "TERAZ K... JA RZĄDZĘ, A PO MNIE TO JUŻ NAWET POTOP" lub inaczej co jest stwierdzane "O NIEOMYLNOŚCI SŁOWA I CZYNU". Lecz słowa krytyki, wyjatkowo szybko zadziałały w szczuczyńskiej parafi w tym przypadku. Pozdrawiam jako też często cenzurowany.

W instytucji, w której ja pracuję, każdy kto odważy się coś poddać krytyce zaliczany jest i do wrogów ??? i do frustratów, którym coś się nie udało więc krytykują.
A socjalizm był super, bo było się komu poskarżyć(albo Kościół albo Partia!) a teraz????

Mam pytanie do pana? gdzie w książce Fromma wyczytał pan że wolność może być uciążliwa? Proszę o akapit lub przynajmniej stronę. Albo inaczej, czy na pewno zrozumiał pan to co czytał??????Proszę o dopowiedź - jeśli jej nie otrzymam, mam radę proszę przy kolejnej sposobności odwoływać się do prostszych porównań takich które rozumie pan w pełni - I ten komentarz będzie testem cenzury która panuje lub nie na tym portalu?!

Pan w tym felietonie wielokrotnie przeczy sam sobie - słowo moderator - jest właśnie efemizmem słowa cenzura. Czy pan na prawdę zna strukturę tego portalu wątpię. Lub co bardziej prawdopodobne nigdy nie pisał tutaj wcześniej komentarzy, które chociaż nie wulgarne, "przepadały" bez wieści. Poza tym myli pan wielokrotnie cenzurę z korygowaniem tekstu i innymi bliskoznacznymi wyrazami - to jedynie znak że nie ma pana pojęcia o czym pan pisze- dodając na koniec ten akapit o cenzurze w PRL- żenujący tekst

Moderator to nie jest to samo co cenzor.Panie Adamie wydaje mi się,że Pan nadużywasz swojego stanowiska.Nie wiem ale wydaje mi się że Pan poprzez"cenzurę"bo tak trzeba nazwać pańskie moderowanie szkodzisz dla miasta i jego mieszkańców.Krytyka konstruktywna powinna mieć miejsce na e-grajewo.Bez krytki będziemy podobni do poprzedniego ustroju."Kto nie jest z partją ten jest przeciw Polsce".Czy takie hasło mówi coś Panu?

Ależ szanowny panie ja tylko sądziłem, że felietoniści (za takiego się pan przecież uważa) potrafią trzeźwo myśleć i wyciągać logiczne wnioski z czytanych tekstów – jak widać z podanej przez pana odpowiedzi, nic bardziej mylnego, generalnie wyznaje pan minimalistyczną teorię zupełnej swobodności w postrzeganiu rzeczywistości. Być może to dobrze, ale zasadne jest tu pytanie czy felieton jest właściwym miejscem do takiej „radosnej twórczości” a raczej przemyśleń? A skoro stwierdził pan, że to są pana prywatne wnioski ja zapytam, pan każdą poważną pozycję traktuje tak swobodnie myślowo? Czy generalnie posługuje się pan „takim” swoistym warsztatem pracy na co dzień.
A co do pism Wańkowicza – tu uderzył pan mnie tak mocno w tej replice, że prawie spadłem z krzesła, ale rozumiem że taktyka, wiem ale nie powiem, stanowi motto pana pracy. A jeśli już coś „niby mocnego” w określeniu mojej osoby ma pan na myśli – to śmiało proszę się nie krępować- przynajmniej raz na kilka lat powstanie felieton z jajem, a nie jak do tej pory, gładki rozmyty i silący się ponad wszystko, aby nikogo nie urazić a zwłaszcza wielkiego W... Pozdrawiam mimo wszystko.

nie chce cenzury na facebooku

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.