"Baby boom"

           Czy jest odpowiednia pora na nowego członka rodziny? Zapewne każda pora jest dobra, bo jak głosi stare porzekadło "co na świat, to nie grzech". Mimo to podświadomie lub nie, młodzi rodzice często decydując się na dziecko, chcą, by urodziło się przed wakacjami. Dlatego też w okresie letnim następuje "wysyp" małych istotek i tak rodzi się też tytułowy "baby boom".
          Można zastanowić się dlaczego akurat podczas ciepłych miesięcy rodzą się dzieci częściej niż zwykle, da się zauważyć też kobiety z nieco zaokrąglonymi kształtami i uwydatnionym brzuszkiem. Być może wynika to z  pracy naszych hormonów, które wiosną budzą się, nawet "szaleją" przechodząc swoisty "bum". A może piękna, słoneczna pogoda zachęca wszystkich do wyjścia z domu i po prostu częściej spotykamy mamy oczekujące na dziecko.
          Dzieci odpoczywają od nauki w szkole, dorośli wykorzystują zaległe urlopy, a na ulicach Grajewa, w parkach, w sklepach można zaobserwować kobiety w odmiennym stanie i tatusiów z wózeczkiem przypominających piękne sceny z filmowym happy endem.
          Kiedy mały człowieczek jest jeszcze w brzuszku, dumne mamusie czytają gazety, oglądają mnóstwo programów edukacyjnych przeznaczonych dla nich i ich pociech, jak również (o zgrozo dla przyszłego taty, który mocno musi "trzymać sie za kieszeń"). Rozpoczynają się wielkie zakupy - taka mała istotka, a tyle wydatków! Łóżeczko, wanienka, kocyk, pieluszki, kaftaniki, śpioszki, zabawki, kosmetyki, specjalne mleko, nie mówiąc o wózku i foteliku do samochodu. Wszystko kolorowe i piękne, aż z zachwytu może rozboleć głowa. W niczym nie przypomina to lat 80., kiedy wyprawkę dla dziecka dostawało się na kartkę :) 
              Podsumowując "wakacyjny szum na baby bum" pragnę wspomnieć, by młodzi rodzice pamiętali jak wielka odpowiedzialność ciąży na ich barkach w momencie pojawienia się dziecka. To właśnie dziecko, jak stwierdził Novalis, jest uwidocznioną miłością, trzeba więc ją pielęgnować, w każdym znaczeniu tego słowa.