piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 15 komentarzy
  • 12672 wyświetleń

Agresywny autostopowicz

22-latek zatrzymał jadące oplem małżeństwo i poprosił o podwiezienie. W czasie jazdy niespodziewanie zaatakował kierującego kluczem do rur typu „żabka”, zadając mu uderzenia w głowę. Uciekającego po łące 22-latka zatrzymał przejeżdżający obok policjant po służbie. Autostopowicz usłyszał już zarzuty.

W sobotę rano 57-letni białostoczanin razem z małżonką podróżowali oplem w stronę Knyszyna. Około 7.30 w Fastach kierowca zauważył machającego na przejeżdżające pojazdy młodego mężczyznę i postanowił go podwieźć. Nie odjechali daleko, gdy niespodziewanie autostopowicz poniósł leżący na podłodze, a należący do 57-latka klucz do rur typu „żabka” i uderzył nim kierującego kilkukrotnie w głowę. Również 55-letnia pasażerka opla otrzymała cios w głowę. Pokrzywdzony gwałtownie zatrzymał pojazd i wtedy udało mu się wypchnąć agresywnego mężczyznę na zewnątrz. Tam autostopowicz znowu zaatakował 57-latka, a gdy ten wytrącił mu klucz z ręki, agresor rzucił się do ucieczki przez pobliską łąkę. Jako jeden z pierwszych na miejscu zdarzenia zatrzymał się jadący właśnie do pracy funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Policjant dogonił i obezwładnił uciekającego autostopowicza, a następnie z pomocą innego przypadkowego kierującego przekazał agresora wezwanym na miejsce zdarzenia mundurowym z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Nawet wtedy napastnik nie chciał się uspokoić, w dalszym ciągu był agresywny, kopał policjantów i elementy wyposażenia radiowozu. Autostopowiczem okazał się 22-letni mieszkaniec Białegostoku. Mężczyzna był trzeźwy. Została pobrana mu krew do badań na obecność środków odurzających. Policjanci zatrzymali 22-latka i usłyszał on już zarzuty. Małżeństwu podróżującemu oplem ze względu na odniesione obrażenia została udzielona pomoc lekarska. -  www.podlaska.policja.gov.pl

czwartek, 28 marca 2024

Kronika policyjna

Komentarze (15)

i właśnie przez takich debili nikt nie chce zabierać na tzw okazję

Nie litować się i nie zabierać autostopowiczów...I uniknie się tego typu zdarzeń...

Dlatego nigdy nikogo nie podwożę!

Zastrzelić gnoja!

Co za debil dlatego tak ciężko złapać przysłowiowo okazje -zamiast być wdzięcznym za podwiezienie to on co zrobił powiesił bym takiego za j...

i już zaczyna sie wrzucanie wszystkich do jednego wora!!!

ooo i właśnie to jest powód że nie zabieram nigdy nikogo na stopa

Utwierdzam się w przekonaniu nie podwozic piechotą albo rowerem bo głowę utna.

A ja chętnie zabieram w Grajewie zza przejazdu.

Równie dobrze taki wariat może zaatakować na chodniku, w sklepie, gdziekolwiek indziej. Inni autostopowicze nie są temu winni. Ja podwożę jeśli tylko mogę.

Pewnie,że nie należy,na podstawie tego negatywnego przypadku,oceniać wszystkich autostopowiczów.Jednak jak zdecydujemy się kogoś ''na okazję''zabrać,zrobimy to na własną odpowiedzialność.

Brawo policjant! Oby takich ludzi było jak najwięcej.

Na obwodnicę go, na pracę społeczną do niwelowania terenu skoro taki energiczny, tam wyżyłby się przy łopacie z pożytkiem dla nas wszystkich.

pamiętam czasy gdy z Ełku do Grajewa szybciej sie jechało okazją jak autobusem

Mojemu ojcu, starszemu panu, zrobiło się żal stojącej w deszczu na przystanku dwojga młodych ludzi (chłopiec i dziewczyna). Zabrał ich, nie wziął od nich zapłaty. W "rewanżu" pocięli skórzane siedzenia. Żal było patrzeć na ojca kiedy to odkrył. Stał się podejrzliwy, nieufny. Od tego czasu nie zabiera nawet sąsiadów, udaje, że osoby stojące na poboczu i machające rękami pozdrawiają go! A on odwzajemnia im ten gest.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.