Na telefon 58-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta.
Poinformował ją, że przeprowadza tajną akcję rozpracowującą grupę przestępczą, która przejęła dane kobiety. Aby potwierdzić, że jest policjantem, oszust polecił kobiecie zadzwonić na numer *997. Telefon odebrał inny mężczyzna przedstawiający się jako pracownik biura antykorupcyjnego, który potwierdził słowa poprzednika. Następnie połączył 58-latkę z rzekomym prokuratorem. Męski głos powiedział kobiecie, że jest organizowana tajna akcja policyjna, która ma na celu złapanie grupy przestępczej.
Zadaniem kobiety jest wykonanie fałszywego przelewu. Zapewniał 58-latkę, że nie straci żadnych pieniędzy, ponieważ jej konto będzie nieaktywne. Poinformował również, że nic nie może nikomu mówić, ponieważ zapłaci ogromną karę. Wierząc we wszystko, kobieta przelała blisko 50 tysięcy złotych na wskazane przez oszusta konto. Rozmowę usłyszał mąż 58-latki, który wziął od niej telefon i sam zaczął rozmawiać z rzekomym prokuratorem. Po chwili zorientował się, że ma do czynienia z oszustwem.
Niestety, kobieta straciła blisko 50 tysięcy złotych.
info:KWP w Białymstoku
czwartek, 2 maja 2024
czwartek, 2 maja 2024
Następna idiotka.
Miód na serce!
Głębokie i szczere wyrazy współczucia.
Trudno w to uwierzyc
Głupich nie sieja, sami sie rodzą.
Czytam i trudno mi uwierzyć w taką naiwność. Jest tego tak dużo i tyle się mówi o oszustach, że naprawdę nie żal mi tych ludzi.
Prawie codziennie przekręt, a policja bezradna. Masakra, jaką mamy władzę.
I mówią że pieniędzy nie mają taka bieda niby !!! Żałosne
Nazbierała i odala oszustom współczuję ale nie żałuję
kaśka na głupotę nikt nie poradzi !