Hotele o krok od bankructwa

Największy w kraju prywatny hotelarz to biznesowy ryzykant, ale do czasu pandemii karta szła mu nadzwyczajnie. Teraz, z zamkniętymi hotelami i pozbawiony wsparcia z nowej tarczy antykryzysowej znalazł się na skraju zapaści finansowej, zdany na łaskę banków.
- Pieniądze skończą się za miesiąc, dłużej na pewno nie wytrzymam – mówił w połowie grudnia Tadeusz Gołębiewski, właściciel wielkich hoteli w Mikołajkach, Białymstoku, Wiśle i w Karpaczu. A także będącego w budowie obiektu w Pobierowie nad Bałtykiem, mającego być perłą jego imperium a zarazem największym hotelem w Polsce, inwestycją za około pół miliarda złotych.
https://www.newsweek.pl/biznes/
Przecież o to chodzi wybrańcom ludu. Kupi to ktoś za psi grosz i będzie panisko. Nie jestem w stanie Panu pomóc. Życzę, żeby to wszystko się szybko skończyło i dalej się Panu szczęściło.
Napisał: Meliorant
dodano: 2021-01-21 17:58:37