czwartek, 28 marca 2024

Pracować w Biedronce.

Czy w Biedronce,mogą pracować ludzie nie związani z kierownictwem,,bo ja wątpię.Wszystkie osoby pracujące w tej sieci są powiązane z KIEROWNICTWEM,Ajeśli trafi się owieczka to pracuje max 3 miechy i wynocha,bo na twoje miejsce jest już zatrudniona kuzynka lub kuzyn kierownika.My też chcemy pracować nawet w biedronce.Czy wyżej postawieni nie widzą problemu. A obiboki,snuja sie po sklepie,co tonie ja...

powiem jedno nie spisałaś sie na rekrutacji i teraz pokazujesz na co cie stać pomysl najpierw o sobie może pozdrawiam

PRAWDA PRAWDA PRAWDA niema szan najmniejszych wszystko to elita ręka rękę myje .a na tego kierowniczka to brak mi słow1!!!!!!!!!!!! ale tak już jest .

to nie tylko w biedronce tak jest! wystarczy sie rozejrzec :)

tak zgadzam sie to prawda bo z tego co widac to kuzynostwo wszystko pracuje albo przyjacółki albo dobre kolezanki , a pracuja nawet małżeństwa , rodzenstwo a dziwne to bo słyszlam ze to nie mozliwe . czyli pracuje w biedronce wielka rodzina!!!!!!

ale o co ci chodzi..płaczesz..żalisz się?..a co to mają obowiązek zatrudnić każdego?..ludzie jesteście p******i..i takich co raz więcej..

Ajjj!!! Kondzia wszędzie tak jest i będzie. A jeżeli chodzi o te powiązane osoby to znam niektóre z tych dziewczyn i wcale nie są to ich kuzynki:) Np. wczesniej pracowaly już razem. I zapewne sama byś na ich miejscu zatrudniła osobe sprawdzoną i doświadczoną niż sierotkę, której wszystko trzeba pokazywać paluszkiem. Sama kiedyś pracowalam w sklepie sieciowym ( dzięki Bogu znalazlam prace duużo lepiej płatną ) i żadna z nas nie miala znajomości. Poprostu najlepiej wypadłysmy na rozmowie kwalifikującej i proste, że jeżeli, któraś z nas poprostu się nie nadawała to dziękowano.

żeby dostać prace w Grajewie to trzeba mieć znajomości. szlak bierze człowieka jak zachodzi na rozmowę kwalifikacyjną i na koniec słyszy że jak coś to zadzwonimy. wiadome że nie zadzwonią, bo na te miejsce jest już ustalona osoba. pracodawcy robią ludzi w bambuko, robiąc nadzieje. powinni od razu powiedzieć albo zatrudniamy albo nie. człowiek wiedziałby na czym stoi np. nowo otwarty sklep obuwniczy na Ełckiej.Jeżeli to można było wogóle nazwać rozmowa kwalifikacyjną to śmiech wielki.

ty Kondzia wszedzie tak jest albo rodzina albo forsa i układy ,takie czasy!

niestety bardzo często spotykamy się z pojęciem nepotyzm i niestety nie mamy na to wpływu, bo przecież po co zatrudniać osobę która jest wykwalifikowana i ma doświadczenie skoro można po rodzinie poszukać osoby zaufane ale bez aplikacji i wymogów!

Bardzo dobry temat.

zgadzam się z Kondzią wszyscy wiedzą w Grajewie że do biedronki to TYLKO po rodzinie bo inaczej nie masz szans a tam wyżej nikogo to nie obchodzi bo liczy się zysk - normalne.

a o jaką rodzinkęchodzi

jezeli biedronka to szczyt marzeń to gratuluję..a jeśli ktoś wie że rekrutacja jest ustawiona to po co tam idzie??..ogólnie słów mi na was brakuje..tylko brać byście chcieli..pozdrawiam

tak jak do mleczarni ;(

krs och jaki kozak,wiesz ludzie ambicje maja,ale zycie jest zyciem i do gara trzeba cos wlozyc,dlaczego rodzina ma pracowac!!!!! Przykro,ze nie dane sa szanse,a jesl to dluzej nie dadza popracowac.Ciekawe jak,ktoregos dnia sie urwie dla kierowniczka i co zrobi rodzinka jak wszyscy zaczna leciec hehe...

Miejmy wyższe ambicje niż Biedronka w Grajewie-nie ma czym się zamartwiać-tam nie ma szans bez znajomości .Żądzą kierownictwo po zawodówce bez wyższych ambicji albo doszkalające się ... nie zatrudnią osób inteligentniejszych od siebie nieprawdaż?!

iwo----no to odpowiedziałeś/aś sobie..zatrudnia się znajomych zeby mieli pracę..tak było,jest i będzie..tu nic nowego i dziwnego..i czy zakazane prawem to jest?? jakbyś swoją firmę miał/a to co?? to samo...

a mi powiedziano ,że rodzina z rodziną nie może pracować a tu się okazuje,że może.Czy obibok czy pracowity nieważne aby pracował do towarzystwa.

kierowniczki rodzina tez pracowała i nawet bliska. uwazam ze to powinno byc wyjasnione do wyzszej rangi kierownictwa biedronka!!!

ludze co wy pleciecie !!!! biedronkla to wasza praca mazeń tylko tam nie biora ludzi z bujna wyobraznia !!! pozdrawiam kierownictwo.

to nieprawda,w biedronce rodzina mogła i może pracowac,co w tym złego? widac ze boli to kogos kto pracował a już NIE PRACUJE w biedronce,teraz czepia sie niewiadomo kogo bo został zwolniony i szuka zemsty

do Ani jak nie znasz ludzi to się nie wypowiadaj ,znam kilka osób z Biedronki i wiem ,że mają wykształcenie średnie lub techniczne a nawet magisterskie,a aby zostać zatrudnionym trzeba mieć minimum zawodowe o specjalności sprzedawca i staż pracy w tym zawodzie

Ale głupoty wypisujecie to co czytam jest to żałosne i widać ,że osoby które to piszą nawet nie wiedzą co to są rozmowy kwalifikacyjne

Do to ja.Tylko jakoś ta osoba zawsze mówiła ,że rodzina nie może pracować razem..

W każdej Biedronce pracuje ktoś z rodziny ale niektóre osoby "Kierownictwo" uważa ,że rodzina z rodziną to nie może pracować razem.Lepiej dobrać sobie samemu towarzystwo.

Powstanie Kuafland i Tesco to w Biedronce się wszystkim ukróci.

co się przejmujecie do TESCO ha ha

Już niektórzy zapomnieli jak było kilka lat temu w ,,biedronce" jak narzekali na pensje że nadgodzin nie płacą a teraz pchają się i narzekają że zatrudniają tych co po rodzinie i znajomościach.A Ci co narzekają nawet niewiedzą jak to jest ciężka praca i tylko najwytrzymalsi się tam utrzymują...

Do Klienta -Ja też znam kilka osób z kierownictwa,niestety przewaga po zawodówce.Nawet KS.Pozdrawiam :-)

ciekawe co za durnie piszą nie wiedząc o czym

jak kogoś boli to niech od razu do dyrektora/prezesa idzie bo tu kazdy anonimowo moze sie madrzyc. Taki jest Polak ze z gardla wyrwie. Znajdz se prace a nie tu siedzisz i wymyslasz ja jak chcialam to w miesiac mialam 3oferty pracy trudno wybrac bylo a nie mam tu rodziny bo nie pochodze z grajewa ani okolic. Moze pora spojrzec na siebie a nie cale zycie obwiniac ludzi za swoja nieudolnosc

czy wyższe wykształcenie determinuje umiejętności i doświadczenie osób po zawodówce?jakie ma doświadczenie świeżynka po studiach, a jakie osoba która od 10 lat pracuje w danej firmie komu powierzą zadania kierownicze?W sieciach nie obowiązują pisane zasady że żeby pracować jako kierownik trzeba mieć prócz doświadczenia wykształcenie.....można rozwijać to w nieskończoność

tylko ktos kto został zwolniony pisze takie farmazony na temat kierownictwa biedronki

Kondzia piszesz ,,obiboki,, nie wiem jakim ty jesteś pracusiem bo ja osobiście podziwiam pracowników Biedronki przy Lidl-u .Dziennie przewalają tony towaru , dbają o porządek( co niekoniecznie widać w Biedronce na Centrum lub innych marketach).Często widać zmęczenie jednak zawsze są sympatyczni uśmiechnięci i życzliwi dla klienta .Widać że ta ekipa jest zgrana a osoba która ich zatrudniała wie jakimi kryteriami wyboru pracownika się kierować .Tak trzymać!

Nawet na forum nie można się spokojnie wypowiedzieć bo zaraz ciebie podsumują-mentalność Polska! Dajcie szanse ludziom -a nie tylko po znajomości!!!

Czarku na Centrum a bardziej na "piachach" nie ma zbyt wiele sklepow nie to co na os Poludnie ( lidl jaskółek kilka i małe prywatne sklepiki) wiec ludzie pracujacy na dwornej nie maja czasu tak sprzatac jak na poludniu tam od 7 rano tlumy. czasami towaru z promocjii o 8 rano juz nie ma. wiem bo sama chcialam kupic a obok lidla po poludniu jeszcze caly kaplet lezal

dokładnie jak pisze Czarek też tam często robię zakupy i jest ok załoga wporządku zawsze zaprowadzą pokażą co trzeba jest czysto jeden z bardziej zadbanych sklepów w mieście tak trzymać

ewa1978 co za bzdury wypisujesz,praca w biedronce jest 100 razy lżejsza niż w innych sklepach.Nie zgadzam sie z twoja opinia. A zostaja najbardziej lubiani.

kasiu taaaaaaaaka lekka praca to zapraszam czesto przez 8 godz nawet kanapki nie ma czasu zjesc

mnie to śmieszy to w tej biedronce że na jednej zmianie jest 20 kierowników a do pracy 2 to jakie tu rządy.

oooooo, cisza nastała...........

Tak przed świętami nie ma czasu na kanapkę a potem świeżak na jedyneczce siedzi a ci co po znajomości "Elita" snuje się po sklepie aby przebimbać 8-godzin

do Kasi: moze uda ci sie kiedys dostac do tej wspanialej pracy i jesli popracujesz tam kilka lat zobaczysz jakich muskulow dostaniesz od podnoszenia ciezkich pudel-one same nie wskocza z paleciaka twoje delikatne raczki-musza wszystko postawic na polke...Nie zazdroscie pracy w biedronce,ten kto pracowal tam cos wie na ten temat..a klany dzialaly i bede dzialac wszedzie,tego nie zmienimy

do kaski!!!co ty pleciez?!!!zapamietaj ten co bimba to własnie wylatuje widocznie nie masz pojecia jak jest naprawde wiec nie rozumiem czemu sie wypowiadasz?!!zapamietajcie wszyscy ten kto naprawde pracuje to bedzie pracował!i zadne układy tego nie zmienia ,bo decyzji nie podejmuje jedna osoba tylko całe kierownictwo!!!zapamietajcie to w koncu i nie słuchajcie głupot innych!!!sama pracuje w biedronce i wiem jak jest i jak czytam wasze wypowiedzi to nóż mi sie w kieszeni otwiera!!

Do Kondzia -Osoba,która poruszyła ten temat ma żal ,że ją zwolniono.Więc trzeba poplotkować i obrobić d..y pracownikom i kierownictwu,takiego podłego człowieka to nie powinno się zatrudniać.Popracowałaś,nie nadawałaś się to Cię zwolniono i teraz masz żal więc robisz komuś takie świństwo.Prawdopodobnie wiem która ze zwolnionych jest autorką tego postu i wierz mi robiąc zakupy rzadko podchodziłam do kasy jak Ty na niej siedziałaś ,bo za sam wygląd bym Cię nie zatrudniła!!!!!!!!!!!!!!Brzydzić się takimi plotkarzami,fuj.

prawda,wszyscy wiedzą kto pracował a już nie pracuje a teraz szuka zemsty wymyslając bajki na kierownictwo i mieszając różne biedronki,kogoś żal za dupe ściska bo zostały zwolnione jego koleżanki?

Jejku, macie te problemy nie macie już się do czego przyczepić! Przecież w biedronce nie pracuje tylko rodzina!
A biedronka jest według mnie bardzo dobrej jakości sklepem i w obu biedronkach w Grajewie pracownicy, jak i kierownictwo jest bardzo miłe.Gdy powstanie Tesco i Kaufland to biedronka i tak będzie miała swoich stałych klientów.

ciekawo co to za "kaska" tak obrabia tyłki biedroneczkom?

Dobry temat , pozwalniali matki z dziećmi chorymi a wsadzili swoeje przyjacióleczki te *kierownicki* w biedronce to same zołzy z góry bez romowy zakladaja ze czlowiek sie nie nadaje i sluchaja plotek zamiast zaprosic na rozmowe

tak jest w grajewie w jednej z biedronek.

a co chodzi o kierownictwo to z tego co wiem to maja zawodowe albo zwykle technikum skonczone. a jak ktos przyszedl z wyzszym to wygryzły hehehe taka wscibskosc jest.

co wy gadacie. jacy kuzyni. z tego co mozna zauwazyc to pracownik w pracowniku sie zakochuja. czy to w pracy czy po pracy ta milosc rozkwitala tego nie wiem ale sa szczesliwi. temu rodzinne grona ich nazywacie.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.