Dzień dobry. Czy ktoś z Państwa wydzierżawił grunt pod budowę farmy fotowoltaicznej? Otrzymałam propozycję wydzierżawienia firmie kilku hektarów nieużytków. Mam jednak wątpliwości co do uczciwości tej firmy ponieważ ich oferta jest tak korzystna, że aż zapaliło mi się czerwone światełko. Może ktoś z Państwa wydzierżawił pole pod fotowoltaikę i jak to wygląda w rzeczywistości. Czy warto zaryzykować i podpisać umowę, czy lepiej się wstrzymać i spać spokojnie.
© Copyright 2025, Wszelkie prawa zastrzezone
Lepiej nie ryzykuje,bo wyjdziesz ,jak Zabłocki na mydle,tak jak ja dzierzawilem ziemię z powodu choroby potem przez 3 lata ciąganie się po sądach.
Kto to potem zutylizuje , czasami zostawiają i rób co chcesz
Sprawdź w umowie czy płatność należy Ci się od momentu postawienia tam farmy czy od momentu podpisania umowy. W przypadku gdy najpierw muszą postawić i dopiero od postawionej farmy zaczną Ci płacić to taka farma może nigdy nie powstać, a Ty nie widzisz pieniędzy plus masz zablokowany grunt bo umowa obowiązuje i nic nie możesz tam zrobić. Druga rzecz czy to ta firma postawi farmę czy są oni pośrednikiem tzn. podpiszą z Tobą umowę i sami dopiero zaczną szukać inwestora - też szybko nie zobaczysz pieniędzy.
Po 20 latach firma się rozsypie z pozostałych paneli będziesz szklarnie robił lub utylizowal na własny rachunek