Nauczanie zdalne w SP?

Co sądzicie o nauczaniu zdalnym naszych uczniów inne szkoły dość szybko robiły testy przed rozpoczęciem nauczania zdalnego, niestety w naszej szkole podstawowej wszystko na ostatni dzień oczywiście w piątek po 14 brawo jestem ciekaw jak w poniedziałek wystartuje szkoła. ?

jakoś wystartuje, spokojna twoja rozczochrana.... "uczniu". Gdybyś był rzeczywiście zatroskanym uczniem, to nie szukałbyś sensacji na forum, tylko pytał w szkole. Złośliwość i chęć przywalenia szkole bije po oczach.

A informacja oficjalna to kiedy była Po co więc to stwierdzenie. Chcesz się poskarżyć na szkołę i szukasz pretekstu.

A nasze dzieci w szkole specjalnej się uczą. Ja nie puszczam ich do szkoły bo moja córka ma inne choroby i jest bardziej narażona. Tym bardziej w specjalnej powinny być zdalne nauczanie.

Piszesz "w naszej szkole", czyli w jakiej?

Do ja. Ale w szkole specjalnej ładnie pilnują dzieci żeby nikt się nie zarazil. Według mnie szkoła specjalna powinna uczyć normalnie z zajęciami dodatkowymi.

Dzieci nie zostały wprowadzone w obsługę plików programu teams!!!! Więc czarno to widzę.

Ok- pilnowanie.. dzieci, żeby się nie przytulały i nie brały klocków do buzi jest niemożliwe,więc nie wiem o jakim "ładnym pilnowaniu" piszesz.To nauka w małych grupach, w ciasnych salach i w bliskim kontakcie. Poza tym dzieci zwożone są busami z całego powiatu. To raczej pewne że za parę dni zaczną się zarażać jak wszędzie wokół.

Do "Ucznia", gdybyś rzeczywiście nim był, to już byś wszystko wiedział na temat funkcjonowania szkół w czasie zdalnego nauczania. Chcesz tylko wywołać burzę w szklance wody i to zupełnie bez sensu. Pozdrawiam

Szukam sensacji a nauczyciele tylko podwyżki chcą a burmistrz nagrody rozdaje dyrekcji a czy się należą? Dlaczego jest cenzura przez operatora e-Grajewo to byś wiedział jaka szkoła i po co ta sensacja

Dziś nagram rozpoczęcie nauki zdalnej jak świetnie to działa zapewne cały dzień będzie stracony

9.01 lekcje jeszcze nie ruszyły w szkole podstawowej nr 4 siedzą i się uczą jak poprowadzić lekcje a był na to czas by wszystko wczesnej przetestować. /

No i poszło coś nie tak. Na 8 lekcji odbyło się dwie, reszta na librusa wysłana. Dzieciak siedział, czekał na matematykę całe 45 minut, matematyki nie bylo, 45 minut stracone, a librus zawalony i trzeba poświęcić kolejny czas na ogarnięcie lekcji z librusa. Matematyka w związku z tym trwała dzisiaj 2x po 45minut.

No, a czego się spodziewaliście? Jeśli cała ucząca się Polska weszła na łącza, to zawsze się tak dzieje.... I nie czarujmy się, że będzie super...
Uczeń ewidentnie coś "cierpi" do nauczycieli. Ulżyło Ci, że przekazałeś swoją odkrywczą uwagę, że nauczyciele uczą się pracować na platformie? Nie sil się na złośliwość, bo każdy wie, że testowanie to tylko teoria, a uczymy się obsługi, gdy konkretnie używamy jakiegoś narzędzia.
Najlepszy sposób na rozładowanie frustracji - aktywność fizyczna. Idź pobiegaj, pokrzycz sobie i od razu zrobi ci się lepiej. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli, którzy znowu znaleźli się w trudnej sytuacji.

Słabo to wyszło. Nie może tak być,że dzieci czekają 45 minut i nic się nie dzieje. A po skończonej lekcji nagle przychodzą na librus. Cały dzień schodzi na lekcjach. Dzieci też potrzebują odpocząć,wyjść na spacer. Co to za zdalne nauczanie skoro dzieci i rodzice pracują nad lekcjami sami w domu.

Współczuję nauczycielom , znowu niektórzy rodziciele mają używanie. Ale uwaga, uwaga. Nauczyciele bardzo szybko się uczą i już widzę następnego newsa za tydzień, dwa na forum, mówiącego o tym, że za dużo zadają, nie ma nawet chwili przerwy itd.,itd. Zobaczyta jak sie belfry nauczą to bedzie jazda, będzieta jeszcze beczeć gromkimi łzami, bo oczy od kompa będą boleć.

Mnie ta zdalna nauka przeraża.Dzieci muszą same ogarnąć temat ,napisać epopeję w zeszycie i to tylko z jednego przedmiotu a jest ich po 6,7 dziennie i do tego odrobić ze wszystkiego pracę domową .Cały dzień w książkach ....masakra

Proszę mieć pretensje do szkolnego sprzętu....

Opinie wyrażane na forum są krzywdzące. Jestem nauczycielem. Miałam 5 lekcji i wszystkie rzetelnie przeprowadziłam on-line przy pomocy platformy. Przygotowałam uczniom notatki, przesłałam prezentację,zadałam pracę, a czas wykorzystałam na wytłumaczenie tematu i utrwalenie przekazanych treści. Byłam przygotowana, bo tego mnie nauczono. Mama wpajała mi szacunek do ludzi i pracy. Ale czy uczeń na lekcji powinien być w łóżku? Nie będę komentować. Byłam szczęśliwa, że mam kontakt z uczniami, a oni ze mną. Niestety takie forum odbiera chęć do pracy. Dlaczego zawsze ktoś widzi tylko to co złe. Jest mi bardzo przykro. O 8.45 rozpoczęłam lekcje i nie straciłam nawet minuty. Nie oceniajcie wszystkich, bo są nauczyciele rzetelnie wykonujących swoje obowiązki, a praca sprawia im satysfakcję i przynosi radość. Pozdrawiam

Ajajaj i znowu jest okazja dać upust swoich frustracji na nauczycielach. Taka ciekawostka, jak nauczyciel ma prowadzić lekcje online jeśli nie został do tego przygotowany? dostał hasło i sam sobie radź. nikogo nie interesuje, że nie został właściwie przeszkolony, że szkolny sprzęt zawiesza się, że jesli sam się nie douczy po godzinach, to nikt mu nie pomoże. i jeszcze chce więcej kasy, co nie? wie, wiem, że tu piszą sami znawcy wszystkiego...a nauczyciel to tylko człowiek, wykształcony, ale człowiek.

Do Aśka
jak sam mówisz byłaś przygotowana i nauczona i brawa Tobie za to tak to powinno wyglądać ale nie rozumiem jednego w sp kto kogo przygotowywał i nauczał jak dziś drugi dzień zdalnego nauczania a tu nic się nie dziej pytam się dyrektora co robił cały czas czy były przygotowane dzieci do tego( ktoś je uczył jak maja się poruszać w całej sytuacji) odpowiedź brzmi NIE Żenada. BYł na to czas by wszystko dopiąć ale po co można siedzieć w domu i mieć wszytko w nosie.

do AA
co ma piernik do wiatraka Ch...j baletnicy to i rąbek u spódnicy znasz to powiedzenie

W pierwszej kolejności to trzeba nauczyć się ten sprzęt włączać, a obsługa to już dla niektórych wyższy level.

Już wiem na czym polega zdalne nauczanie. Pani od j. Angielskiego sp n4 idealnie przygotowana do nauki zdalnej dzieci wiedzą co mają robić lekcja przeprowadzona idealnie BRAWA WIELKI SZACUNEK. Niestety inni nauczyciele specjalnie wprowadzają haos spóźniają się na lekcję inni coś tylko napiszą na librusie. Jeden z nauczycieli kazał wszystkim uczniom włączyć mikrofony wiadomo, że lekcji w ten sposób nie da się prowadzić lekcji i po chwili sam wyłączył kamerkę hehehe he żenada. Wniosek jest taki nauczyciele zdają sobie z tego sprawę co robią i zwalają winę na sprzęt hahaha. Kto na tym traci wiadomo uczniowie. Dobrze zrobiłam biorąc tydzień urlopu by w pierwszych dniach pomóc swojemu dziecku. Widzę nauczyciele prężnie się wypowiadają na forum i atakują krytykę tak to się odbywa na całym świecie pytam się za co nagrody dla dyrekcji szkół. Apeluje do burmistrza niech zrobią referendum który dyrektor szkoly do wymiany rodzice wiedzą najlepiej

Jedni atakują drugich, dając "wspaniały" przykład : pierwsi dzieciom, drudzy uczniom. Takie czasy, że zgorzkniały jad cieknie prawie z każdego wpisu. Takie czasy, że do zdalnego nauczania podczas lekcji wychowawczych powinni zasiąść wspólnie z dziećmi : UCZEŃ, RODZIC, RODZIC 2 i wszyscy ci, którzy lubią się bawić w podglądactwo i w podsłuchiwanie lekcji.

Państwo jak zwykle narzuciło zdalne nauczanie, a szkoły bez narzędzi do realizacji. Co z tego, że nauczyciel przygotuje się do zdalnej lekcji w domu na swoim sprzęcie, a w pracy laptopy bez wymaganego oprogramowania, bez mikrofonów itp. Szkoda gadać ...

Coś tu jest nie tak. Jeden nauczyciel prowadzi lekcję super,tak jak dziś p. Z jęz. angielskiego Brawa dla Pani. A na następnej lekcji są jakieś problemy, a po chwili kolejna lekcja i znowu wszystko jest ok. Dziwne rzeczy.

W sp2 jeszcze nie było żadnej lekcji na teams i co wy na to?

aa trochę mijasz się z prawdą. Pierwszy tydzień to praca na Librusie, na tym co każdy zna. Stopniowe jest wdrażanie się do Teamsa, tak na spokojnie, żeby nie było paniki w obsłudze. Sam miałem już próbne lekcje. W sumie to dobrze żeby bez presji wszyscy zaznajomili się z tematem i nikt nie narzekał. Ale dla aa, co by nie było to i tak skrytykuje. Tylko co ci to da?

Sprawa wygląda tak... Nam nauczycielom obiecali szkolenie z Teams-tylko obiecali. Miałam piękny plan, że gdy zostanę przeszkolona będę mogła przygotować swoich uczniów do tego rodzaju nauczania. Wykorzystałabym swoją lekcję informatyki, aby wdrożyć dzieciaki (uczę w kl III SP). Niestety musiałam sama się szkolić, na szczęście w necie tych filmików jest sporo. Zawsze staram się przygotować do lekcji, ale co z tego... Mam 30 min na lekcję, dzieciaki przekrzykują się, zadają głupie pytania, chcą być aktywni- fajnie, tylko jak zaczynają mówić to nie liczą się z czasem. To również wina rodziców, bo słyszę i widzę rodzica obok i nie reaguje on na ciągłe bezsensowne pytania dziecka, mając jeszcze pretensję,że nie pytam jego pociechy, skoro podnosi łapkę. Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.