piątek, 29 marca 2024

Szkodliwość spalania śmieci

Nocą na osiedlu Centrum przy Liceum Ogólnokształcącym palone chyba różne śmieci z odpadów z płyt?. Otwarte okno to wielkie ryzyko bo niewiadomo kiedy może zaskoczyć w mieszkaniu smród i dym, w zależności od wiatru. Czy ten właściciel nie ma sumienia? Kim trzeba być żeby robić ludziom takie rzeczy. Współczuje ludziom starszym i rodzinom z dziećmi. Nie załatwi nas COVID to kto inny. Podaje temat, bo chce wiedzieć czy tylko mi to przeszkadza? I mam nadzieję że e-Grajewo będzie tak uprzejme i wrzuci temat na Forum, bo zdjęć nie chce ujawnić jako ciekawych, a są naprawdę ciekawe.

Temat był poruszany. Jakiś czas był spokój. Teraz znów to samo. Najgorzej jest to ,że sprawa była zgłaszana dla radnych, udają,że nic się nie dzieje.Rozumiem układy, ale tak nie można. Te kleje czuć na całym osiedlu centrum i parkowym. Proszę opublikować zdjęcia, mysle ,że e Grajewo pozwoli.

Tak to u nas jest w grajdołku 10x mówiło się na ten temat, zgłaszane i nic. /!

Nie tylko Tobie to przeszkadza. Ja mam sąsiadów, którzy systematycznie spalają w piecu plastik. Wyobraźcie sobie chłodny wieczór po upalnym dniu, kiedy w końcu można otworzyć okna i wyjść na balkon. A tu co? Za płotem sprzątanie po spotkaniu towarzyskim połączone ze smrodem palącego się plastiku.

To ze stolarni i hurtowni płyt przy LO,?

Wyobraźcie sobie wietrzenie w mroźny dzień mieszkania, jakie wtedy jest miłe uczucie. No ale na osiedlu słoneczna my nie możemy, bo sąsiad pali pyłem po cięciu płyty.

A na osiedlu M.Konopnickiej jest zakład, co produkuje opakowania foliowe i też nie za ładnie pachnie

Baśniowa i Liryczna. Wieczorem lepiej nie otwierać okna.

Wystarczy aby tylko zbliżał się piątek po południu i na wsi to samo się robi . Ludzie palą worki foliowe, szmaty po smarach, różnego rodzaju resztki ,które tylko ogień pojmie. Na podwórko wyjść nie można, czarno od dymu, a smród, a im nie przeszkadza bo małe dzieci bawią się obok.

Chciałabym jeszcze raz wrócić do problemu palenia śmieci, bo pierwszy artykuł zanika. Dziękuję dla e-Grajewo że zechciało zamieścić mój artykuł i zdjęcie. Rozumiem obawy i ostrożność. Dziękuję też za konkretne odpowiedzi, które dodają mi otuchy że nie jestem sama, Najbardziej rozbrajające są odpowiedzi typu: a u nas też śmierdzi i co ? Słowa 'Grajewo jest moim miastem 'to dla mnie nie slogan wyborczy a brzmi dosłownie. Chciałabym aby moje dzieci i wnuki też tutaj zostały. Uważam że miasto z otoczeniem ma duży potencjał ale jak obserwuję co tu się dzieje to narazie nie ma szans na ich zatrzymanie. Kopcenie i trucie spalinami i różnymi odchodami mieszkańców miasta Grajewo to zaczyna być jakąś normą czy wręcz plagą ale chyba za czyimś przyzwoleniem, bo każdy myślący zadaje pytanie skoro są tereny w planach przeznaczone pod mieszkalnictwo i tereny przemysłowe to jak może rozbudowywać się i funkcjonować firma przemysłowa w środku zabudowań? Kto o tym decyduje? Ja chcąc się budować musiałam spełnić wiele warunków łącznie z konserwatorem zabytków. Włączmy myślenie i zacznijmy działać. Narzekanie i porównywanie dla świętego spokoju do niczego nie prowadzi. Ja mam jeszcze cichą nadzieję że włodarze miasta nie działają wg powiedzenia " po nas choćby potop" i znajdzie się możliwość dotarcia do ich serc. Pracuje tam dużo młodych, nie wypalonych rutyną ludzi z Grajewa. Ja zbieram wiadomości co można z tym zrobić, będę działała i dzieliła się tymi wiadomościami w miarę moich możliwości. Liczę też na e-Grajewo. Sama mam firmę i rozumiem nasze funkcjonowanie.

Szanuję szefa tego zakładu i liczę na to , że będzie on człowiekiem. Proszę przestać nas truć.

Można ten problem zgłosić do państwowego inspektora środowiska, który może zlecić kontrolę, a swoja drogą , gdzie to urządzenie do kontroli zanieczyszczeń zakupione przez nasze władze.?

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.