czwartek, 18 kwietnia 2024

Podwyżki dla nauczycieli

Ludzie to szok,ciągle mało tym nauczycielom. To chyba z nudów im takie pomysły przychodzą do głowy, za dużo czasu wolnego mają. Jak za mało pieniędzy to niech idą do Tesco towary wykładać na półkach albo zamienią swoją pracę na prace w Biedronce to dopiero zobaczą co to znaczy praca. Dzieci muszą przez nich brać korepetycje dodatkowy koszt dla rodziców, bo oni tylko lecą z programem i czekają wolnego bardziej niż dzieci i przede wszystkim powinni być w szkole po osiem godzin tak jak w normalnej pracy a nie 3-4 godziny i już do domu się śpieszą bo się spracowali.

Już się zaczyna! Czemu on ma mieć lepiej! To takie nasze- polskie.

Aniu zostań nauczycielką

Skąd w Tobie tyle jadu Ania K-ska??? Musisz być chyba bardzo nieszczęśliwym człowiekiem skoro aż takąmiałaś potrzebę nauczycielom dokuczać...

Wiesz co Ania - wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Najwięcej o pracy nauczycieli mają do powiedzenia Ci, którzy nie mają z tym zawodem nic wspólnego. Denerwują mnie te wszystkie komentarze na temat ile to wolnego mają - mają bo im się należy i tyle. Nauczyciel nie ma urlopu, który może wykorzystać w każdej chwili - bo w to miejsce jest zwolnienie lekarskie ( niekoniecznie mile widziane przez dyrektora)albo dzień bezpłatny. Nikt nie broni nikomu pracować w tym zawodzie. Przyjdź i zobacz jaka to słodycz. Kiedyś nauczyciel był szanowany, a teraz jak ma być szanowany jak Rodzice w domach wygadują przy dzieciach niestworzone rzeczy. Także skończcie już temat pracy nauczyciela, bo chyba nie macie nic ciekawszego w swoim życiu do roboty. Pozdrawiam

Nauczyciele wykonują zawód zaufania publicznego, pracę o szczególnym charakterze z punktu widzenia zadań publicznych i troski o realizację interesu publicznego. Rodzice powierzają ich opiece swoje dzieci, a Państwo – młodych obywateli, których trzeba wyedukować i wpoić ogólnie przyjęte normy etyczne. Nietrudno sobie wyobrazić jak duży ciężar spoczywa na nauczycielu, który musi godzić standardy narzucone przez system edukacji, coraz wyższe wymagania co do poziomu nauczania, wysokich norm moralnych, czy etycznych z tym, co nazwać można „nieokrzesaną masą uczniowską”.
Masz szczęście Aniu, że to nie nauczyciele narzucają standardy edukacji, bo być może Twoje dzieci nie chodziłyby do "normalnej" szkoły.

Aniu, a może zamiast wysyłać nauczycieli do pracy w Tesco, sama popracuj w szkole choćby tydzień. Może zmienisz zdanie? Ja bardzo szanuję pracę nauczycieli i tego też uczę moje dzieci.

Aniu K-ska, trzeba było się uczyć i iść na nauczyciela - jeżeli w młodości miałaś inne priorytety w głowie - to teraz nie zazdrość. Pracuję w firmie, ale mam sąsiadkę nauczycielkę, mamy ten sam staż pracy, ja zarabiam ok. 4000, ona 2300 (pokazała pasek poborów bo nie wierzyłam)jeżeli wpadam do niej na kawcię to wciąż kartkówki, sprawdziany i podręczniki...tak więc nie zazdroszczę nauczycielom.

DO Ani. Na twoją propozycję ja przedstawię własną tobie. Skończ 5 lat studiów, do tego ze dwie podyplomówki po 2 lata, szybko minie, i też będziesz pracować "3-4" godziny dzienne. Na twoim miejscu wszedłbym w to od zaraz. Co ty na to?

Ania K-ska, powinnaś jednak skończyć studia, bo coś mi się zdaje,że pracujesz właśnie w Tesco lub Biedronce i z tego powodu masz żal (niesłuszny ) do świata,że niesprawiedliwie los Ciebie tam rzucił...

Ania to bądz nauczycielem , a kto ci żałuje zarabiaj te kokosy.Co studiów nie masz - mądra jesteś skończysz. Powodzenia!!!!!!!!!I miłej pracy po 3 godziny, samych sukcesów kochana. Tylko co ty zrobisz z tym wolnym czasem . AAA do tesco pojdziesz zapomniałam.Trzymam kciuki.

Popieram tego co tak podsumował nauczycieli, to święta prawda tylko zgrywają pracusiów, a tak na prawdę to popijają kawkę nawet na lekcjach. Jeszcze bezczelnie narzekają jaką oni mają ciężką pracę to niech zmienią na lżejszą,ale gdzie oni znjadą taką lekką pracę za tyle pieniędzy i tyle wolnego. Nie znają biedy jak ludzie muszą ciężko pracować to niech w końcu docenią jaką mają dobrą pracę i niech cicho siedzą,bo to wstyd ludzi.

Trzeba było się uczyć i zostać nauczycielem. Nie chciało się nosić teczki to trzeba teraz w Tesco zapełniać półeczki.

No i teraz "nasr...m" do swojego gniazda. Pracujemy różnie, w zależności od tego czy przedszkole czy szkoła. Fakt- mało godzin. Zabieram pracę do domu, ale to nie jest dla mnie żaden kłopot. Czasami o 11:00 jestem już w domu, mogę przygotować obiad, a w miedzy czasie odebrać dzieci ze szkoły i przedszkola. Kartkówki sprawdzam przy ciepłym kakao wieczorkiem ;) Zarobki niższe bo pracujemy o połowę mniej niż inni, ja nie narzekam. Kocham swoją pracę ;) Urlop wykorzystuje w wakacje i ferie, nie przeszkadza mi to w ogóle. Bardziej chciałabym walczyć o zmniejszenie papierologii i edukację "roszczeniowych" rodziców, którzy pragną aby wychować ich dzieci na porządnych obywateli, a ze swojej strony nie dają nic od siebie.

Oczywiście nauczyciele przesadzają !!!

A teraz drodzy nauczyciele dziękuję za te wszystkie komentarze bo wiadomo że to wy piszecie w swojej obronie i jak zwykle się żalicie na swoje zarobki i swoją niegodziwą pracę.Najlepiej zatrudnijcie się u prywaciarza u niego na pewno dostaniecie podwyżkę i pracę po 10 godzin.Ja bym wam odjął z tych waszych zarobków i dał najmniejszą krajową za te wasze godziny lekcyjne.Taki zawód jak wasz nie zagraża waszemu życiu ani zdrowiu.Siedzicie w cieple zimą i za nic nie odpowiadacie, że dzieci nie pojmują matriału.Podwyżki należą się służbom mundurowym, pielęgniarkom , a w szczególności górnikom za ciężką i mozolną i niebezpieczą pracę narażającą własne życie.

Dawniej to nauczyciele byli z powołania nie patrzyli na pobory pracowali po 8 godzin i jeszcze w soboty. Wtedy dzieci umiały coś i wyrastali na porządnych ludzi,a dzisiaj nawet tabliczki mnożenia nie umieją tak się zdarza. Nie było strajków o podwyżki. Nauczyciele patrzyli żeby dzieci czegoś nauczyć nie było komputerów musieli wszystko ręcznie robić.Dzisiaj nauczycielom tylko mało i mało ciągle nie nakarmieni tą kasą i widać czy są oni z powołania czy nie.

Dziecko w szkole jest 5-6 godzin, no może starsi trochę dłużej, a młodsi krócej ale doba ma 24 godziny, ale jak coś nie tak z pociechami to za wszystko odpowiedzialna jest szkoła i nauczyciele! A gdzie jest wasza rola kochani rodzice w pozostałym czasie? Najwygodniej jest obwiniać wszystkich tylko nie siebie.

Średnia krajowa wystarczy wolnego maja więcej niż kto kolwiek roczne urlopy chorobowe itd nie róbcie z ludzi czarnej masy bo płacą wam za nic a studia w Olecku to każdy głąb skończy

Wiele lat temu skończyłam liceum ,marzyłam o ekonomii . Niestety rodziców nie było stać na moje studia. Wybrałam pedagogike bo połowę tańsza. Przez pięć lat pracowałam w sklepie spożywczym bez dnia wolnego jeden weekend na uczelni kolejny w sklepie. Bez wolnego tzn. urlopu bo ten wykorzystywałam na egzaminy praktyki itp. Słyszałam dzieci sa kochane praca po 4-5 godzin wakacje ....... Tak pracuje w zawodzie nauczyciela ale powiem w sklepie nie było gorzej. Dzieci rozpieszczone rodzice pretensjonalni papierologia. Czy żałuje tak nie ten kierunek nie dzieci , A rodzice nie radzą sobie z własnymi dziecmi a winę zwalają na nauczycieli.

Nauczyciel, to najbardziej roszczeniowy zawód. Im wszystko się należy, bo uczą dzieci. To prawda, że teraz jest ciężko, bo uczniom, a może bardziej ich rodzicom w d...ch się przewraca. Prawda jest też taka, że biedy finansowej dużej nie mają (obracam się w tym środowisku). Swoje wynagrodzenia oficjalnie podają tylko zasadnicze, milcząc o wszystkich innych dodatkach im przysługujących. Mogą ciągnąć po klika etatów, bo w podstawie pracują po kilkanaście godz. tygodniowo, a potem emerytura z trzech etatów powyżej 2 tys.
I reasumując, nikt nie każe pod pistoletem być nauczycielem, są wykształceni, niech szukają pracy gdzie indziej, np. w prywatnej firmie lub zakładają własne. Jestem pewien że szybciutko zatęsknią za nauczaniem z tym "niskim" wynagrodzeniem.
Pozdrawiam nauczycieli, bo mimo tekstu, jak powyżej szanuję ich pracę.

Do Szymona: Skoro tak piszesz, to znaczy, że nie posiadasz wiedzy, jak wiele osób wykształconych pracuje w różnych dyskontach, bo nie chciały być nauczycielami lu nie ma ja znajomości, a nie chcą wyciągać ręki do MOPS. Wierz mi nie tylko nauczyciele zdobyli wyższe wykształcenie. Szacunek należy się wszystkim pracującym bez względu na zawód. Zamiatacz też potrzebny.

Polacy popierają protest nauczycieli.
Blisko 61 proc. Polaków popiera walkę nauczycieli o lepsze warunki pracy i podwyżki – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej".
Kto popiera protest nauczycieli? Jak wynika z sondażu przede wszystkim rodzice. Badanie pokazuje, że aż 61 proc. ankietowanych beneficjentów programu 500+ jest za walką nauczycieli o dodatkowe 1000 zł do pensji (przy czym 47 proc. odpowiedziało, że raczej popiera te działania). Wskaźnik ten jest o tyle istotny, że protesty nauczycieli bezpośrednio uderzają w dzieci i rodziców.
Źródło: Rzeczpospolita

Nauczyciele wyrażnie dają do zrozumienia, że tylko oni mają skończone studia. Są w ogromnym błędzie! Obecnie większość młodzieży je kończy albo z tytułem magistra, albo z licencjatem. Nie dla wszystkich absolwentów szkół wyższych starcza etatów w szkołach lub pokończone kierunki nie predysponują do pracy w zawodzie nauczyciela. Znam osobiście bardzo wielu pracowników różnych sklepów, którzy mają wyższe wykształcenie. Proszę więc nie radzić, aby kończyli studia i wtedy będą "kimś". Sama mam wykształcenie wyższe humanistyczne i pracuję w sklepie, gdyż tak potoczył się mój los. Nie zawsze mamy na niego całkowity wpływ.

Bo większe tłumoki będą z dzieci, jak maja takich rodziców,którzy zamiast wspierać nauczycieli, to w domu słyszą "a co ta szkoła robi?" lub "niczego Ciebie nie nauczyli".Szacunek do nauczyciela zaczyna się w domu...Kiedyś dziecko na widok nauczyciela "stawało na baczność", a dziś z jego ust płyną zasłyszane w domu opinie o nauczycielach.

Nauczyciele powinni zarabiać tyle, ile dają od siebie. Jeśli nauczyciel jest dobry i potrafi przekazać wiedzę, to niech zarabia i 5 tysięcy, ale są niestety też tacy, co olewają uczniów i muszą oni brać korepetycje, żeby cokolwiek zrozumieć ( szczególnie na poziomie szkoły średniej). Takich nauczycieli pogoniłabym ze szkoły.

Ania K-ska czy Gabrysia?? Zapomniałaś już jak się podpisałaś? Byleby nie posłużyć się swoim imieniem, bo każdy szczekać umie tylko z anonimowego internetu :) Ah te możliwości sączenia jadu ;) Nauczycielom proponuję w ogóle nie odpowiadać na zaczepkę - kto ma swój rozum widzi jak wygląda prawda, nie ma sensu się bronić, "mądrego inaczej" i tak się nie przegada :)

Do nie-nauczycieli. Skoro tak krytykujecie postulaty nauczycieli o podwyżki, to ja mam inną propozycję. Podajcie mi swój zawód, a ja podam wam po kilka powodów, dla których wy też w sojej branży nie powinniście mieć podwyżek. Kto podniesie rękawicę?

Widzę że znów sami nauczyciele piszą komentarze i siebie bronią Ale to na nic się nie zda ludzie swoje wiedzą a szczególnie rodzice widzą.Podoba mi się komentarz Kamila Ani K-ska i Gabrysi widać co się święci w oświacie.Ja ich popieram też jestem za tym żeby żadnych podwyżek dla nich nie był, jeszcze zabrać im bo za dużo zarabiają i szczycą się swoim wykształceniem inni mają lepsze wykształcenie i się tak nie chwalą.

To prawda nauczyciele to najbardziej namolna grupa spoleczna sami siebie tylko popierają.Bo chodzi im tylko o kasę.

Drodzy Panstwo, opanujcie sie i nie zachowujcie sie jak farmazoni napuszczajc na siebie rozne grupy zawodowe. Jeszcze nie poznalem jednej osoby, ktora nie chcialoby wiecej zarabiac. To takie normalne ludzkie pragnienie, aby lepiej zyc. Tylko nalezaloby zrozumiec istotny problem, ze nie ma takiego panstwa na globie, ktore w krotkim czasie zaspokoiloby zachcianki wszystkich grup. Tu ksztaltuje sie problem mentalny ze zrozumieniem, ze na wszystko trzeba pieniedzy i czasu. Polska, podobnie jak i pozostale kraje UE nie dysponuje takimi mozliwosciami, aby w bardzo krotkim czasie i na ich zadanie podniesc place na tyle ile pragna. To jest tak oczywiste jak przyslowiowy metr sznurka w kieszeni.
Tak pod rozwage osob wypowiadajacych sie na forum polecam slowa wielkiego Polaka Stanislawa Lema "Dopoki nie skorzystalem z Internetu, nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow". Mysle, ze cenzor tej strony to przepusci i wielu osobom slowa Stanislawa Lema przyczynia sie do myslenia.

Mika Ada mowicie o odpowiedzialności za uczniów, gdzie jestescie jak młodzież z gimnazjum stoi podczas pobytu w szkole pod blokiem trójką na Centrum z papierosami itp. nie wspomnę juz o przykładach dla dzieci. nic dziwnego, że młodzież sięga po to co sięga. Myślałam,że bycie nauczycielem do czegoś zobowiązuje czy tak???

To jest po prostu szok co Ci nauczyciele wyprawiają

Stawiając kropkę nad „i” można tu odwołać się do biblijnego powiedzenia: prędzej czy później pozłota się zedrze, a świńska skóra zostanie - Stanisław Krajski

Ludzie, przecież te tematy są celowo wymyślane, aby reklamy były wyświetlane jak najczęściej. Co pół roku ten sam temat. Dajcie już spokój z tą "dyskusją". Wyciągnęliście jakiekolwiek wnioski? Nie? To zastanówcie się czy warto wypisywać te "mądrości", z których korzyść mają jedynie moderatorzy strony.

Do matka: jak sobie wyobrażasz sytuację kiedy to uczeń wychodzi poza teren szkoły (pod blok nr 3) - nauczyciel ma wychodzić za uczniami podczas przerw ? Nauczyciele są odpowiedzialni za uczniów tylko i wyłącznie w budynku szkolnym i terenie placówki. Na terenie miasta niestety już nie. Jeśli boli Ciebie to, ze twoje dziecko nie jest pilnowane pod blokiem nr 3 to albo wytłumacz swojej pociesze że nie może wychodzić poza teren szkoły albo sama co przerwa za nim chodź i pilnuj.

Zastanawiam się jaki przykład dają nauczyciele którzy będąc zdrowymi masowo idą na zwolnienia lekarskie? Tego uczą w szkołach,że „ się należy” a dzieci wszystko widzą i pamiętają.

Do matka.Rodzice sami dają kasę nie kontrolujac tego na co jest wydawana.Dzis 14 latkowie pala i pija na umór .Wracaja tez do domu i czuc smrod papierosow,czy tego nie widza rodzice.Dziewczyny idac na bal gimnazjalny umawiaja sie na makijaz do kosmetyczki,chyba lekka przesada.Sami rozpuszczacie swoje dzieci wbrew zasadzie robta co chceta i potem jest to co pisza inni wyzej.

Matko , a bycie rodzicem do czego zobowiązuje?! Nie dawaj pieniędzy na papierosy, bądź dobry przykładem, nie pal, nie rozprawiaj o innych przy dziecku, nie używaj wulgaryzmów, nie oceniaj jeśli nie masz pojęcia, nie udawaj, że na wszystkim się znasz. Szkoła tego nie uczy. Jeśli priorytety rodziców i nauczycieli nie są podobne to masz takie skutki. Palacze pod blokiem! A przyznaj - ile razy zwróciłaś im uwagę?! Przecież młodzież wszyscy wychowujemy! Nie tylko podczas pobytu uczniów w szkole. Pozdrawiam. Więcej odwagi kiedy przechodzisz obok takich palaczy!

Moim zdaniem nauczyciele mają dobrze przerwa swiateczna 2× ferie zimowe 2 tygodnie dzień nauczyciela wielka gala wakacje 2 miesiące samo lato zakończenie roku prezenty ludzie czy to fatalnie ?

Popieram komentarz Rodzica, jeszcze maj i czerwiec nie uczą tylko wyieczki robią, spacery na lody bo w szkole im za duszno.To chyba wystarczy.W świetlicach jak siedzą z dziećmi pilnują ich po lekcjach to też im płacą za darmo nie siedzą. Już im się chyba w głowach poprzewracało tym nauczycielom. Jeszcze im zabrać tych pieniędzy bo za dużo mają za taką pracę.

Nauczycieli wszystkich pobierać w mundurki jak za Piłsudskiego i niech wtedy wyjdą Ci co są z powołania nauczycielami a nie dla kasy

Brdzo współczuję rodzicom którzy piszą negatywne komentarze nt nauczycieli, ponieważ ... wpadli w błędne koło, w którym chyba nieświadomie są przyczyną niepowodzeń edukacyjnych swoich dzieci. Jestem od wielu lat nauczycielem i widzę , że niestety tam gdzie rodzice mają negatywne podejście do nauczyciela tam nie ma szans na sukces edukacyjny dziecka. Dzieje się tak dlatego, że aby nauczyciel miał jakikolwiek wpływ na dziecko pomiędzy nim a nauczycielem musi być pozytywna relacja. Nie ma mowy o takiej jeśli rodzice dziecka nie szanują nauczyciela. Zwróćcie uwagę, że tam gdzie dziecko osiąga dobre wyniki w nauce tam zawsze jest ten szacunek do nauczyciela, który wkłada wysiłek aby nauczyć wszystkie dzieci. Ale szkoda, że nie zawsze się da. I to niestety wy rodzice, podpisani i zadeklarowani wrogowie nauczycieli jesteście przyczyną tej sytuacji. Nawet nie wiecie że tymi komentarzami, które wygłaszacie nie tylko w internecie, ale przede wszystkim w waszych domach robicie krzywdę własnym dzieciom. Życzę powodzenia w edukowaniu własnych pociech bez udziału szkoły, czego wyrzekliście się w momencie głoszenia swich gorszących opinii nt nauczycieli. Pozdrawiam

Znów im mało 500 zł nie wystarczy, może 2 tysiące ciągle malo i mało nie nakarmieni tylko myślą o sobie. Pogonić wszystkich niech sobie znajdą inna pracę lepiej płatną jak w szkole im źle albo jak mają wolnego tyle to niech dokształcają dzieci żeby nie brały korepetycji.Zatrudnić mlodych i z powołania.

Do nauczyciel nie do końca tak mam przykład na własnym dziecku że są dobrzy i źli nauczyciele nie zawsze należy wierzyć nauczycielom bo można skrzywdzić swoje dziecko jak w każdym zawodzie znajdą się osoby kture nie powinny jego wykonywac

Do Rodzic: Problem w tym, że ci młodzi i z powołania nie chcą iść do pracy gdzie na start dostaną 1700 zł (o ile nie zawyżyłam). Czy sam/ sama byś poszedł/ poszła do pracy za taką stawkę? Czy chciałabyś/ chciałbyś aby twoje dziecko poszło do pracy za takie pieniądze? Aby osiągnąć najwyższy pułap 2500 zł (nauczyciel dyplomowany) trzeba pracować 15 lat (aby przejść kolejne stopnie awansu zawodowego).

Moje dziecko akurat jest na studiach i to nie ma nic do rzecZy nigdy nie miało problemu w nauce ale wkurza mnie ta pazerność nauczycieli jak widzę w telewizji i słyszę jak ciągle się domagają kasy to krew mnie zalewa.Nauczyciele mają rację bo chcą pieniędzy a ludzie też mają racje bo też by chcieli podwyżek a najbardziej Ci co ciężko pracują.Pedagodzy widzą tylko siebie.Niech bardziej się skupia na nauczaniu dzieci a nie na podwyżkach.

Dla nauczycieli z 1 pewnie że bym dała podwyżkę ,ale nigdy z 2 .

Filip mam 3 nauczycielki w rodzinie i nie sciemniaj że zarabiają 1700zl bo cała Polska jest przeciw temu co wyrabiają nauczyciele właśnie powinni,zarabiać średnia krajowa za 4 godziny to i tak za duzo

Do Ewy. Zadałaś sobie pytanie dlaczego ludzie po studiach pracują w dyskontach? Nie słyszałem, żeby np. absolwent Politechniki Warszawskiej pracowałw dyskoncie i wykładał towar na półki. Problem w naszym szkolnictwie polega na tym, że do szkóły średniej przyjmowani są wszyscy. Poziom naucznia jest dopasowany do tych najmniej zdolnych. Nie ma zawodówek, do których powinna trafić połowa dzisiejszych licealistów. Namnożyło się uczeli wyższych: wieczorowych, zaocznych czy internetowych. Patrz Ełk, Olecko. Kształcą magistrów, których rynek pracy nie potrzebuje.Zanim rozpoczniesz studia sprawdź, czy będziesz miał pracę po tym kierunku. Sam dyplom magistra w tej chwili nie przyczyni się do otrzymania dobrej pracy. Liczą się przede wszystkim umiejetności i kompetencję. Młody człowiek, który skończył dobrą uczenię i kierunek nie będzie prcował nawet za pensję nauczyciela. Każdy jest kowalem swego losu.

Moje dziecko chodziło do 2 ,miało problemów nauczaniu ake jest z niepełnosprawnością był wiecznie pe...dosłownie pe .Przeniosłem do 1 ...inny świat. Ta szkoła jest wspaniała. Dla nich podwyżkę proszę

Nie zgadzam się z opinią nauczyciela, gdyż na swoim przykładzie mogę napisać że twój komentarz to bzdura. Od zawsze byłam zdolna z matematyki i miałam w gimnazjum świetna nauczycielkę. Chciałam dalej uczyć się tego przedmiotu, lecz w szkole średniej trafiłam na pewną Panią (może nazwiska nie podam) że wszyscy kuleli z matematyką. A jak wyglądały lekcję? Głównie sobie siedzieliśmy a ona opowiadała o bzdetach. Jak już coś chciała nam wytłumaczyć to sama miała problem. Rozwiazywala zadanie na tablicy i wynik jej nie wychodził i tak potrafiła poprawiać kilka razy i sama dojść nie mogła rozwiązania. Musiałam w domu na własną rękę poświęcać czas żeby zrozumieć materiał do matury. Całe szczęście miałam starszą siostrę którą w tej szkole uczyła inną matematyczna i obeszlam się bez korepetycji. Więc o jakim negatywnym podejściu rodzica do nauczyciela piszesz bo nie Mogę się z tym zgodzić i zrozumieć. Co ma piernik do wiatraka? Pozdrawiam

zabrać nauczycielom wf komórki,tylko wgapieni w mały ekranik

Za moich czasów kiedy ja byłam nauczycielką wszystko wyglądało inaczej.Nauczyciele byli szanowani, pracowali uczciwie siedzieli po nocach sprawdzali dyktanda, klasówki.Nie mieli wygod takich jak dzisiaj mają.Czasu wolnego mieli mniej ale za to rozumu mieli więcej.W dzisiejszych chcą tylko pieniędzy.Pieniądze najważniejsze a nie dobro dzieci.Najlepiej założyć żółte kamizelki i zrobić protest wielki Tak oni wyucza dzieci.

Jakim trzeba być bezwstydnym i pazernym żeby tak siebie wynosić na piedestal nauczyciel to najbardziej pazerna grupa społeczna nic nie robią a chcą miliony do prawdziwej pracy legatow wygnac bo to co robią to nie jest praca

Taki z Ciebie magister Janino ! z kropką po takim skrócie?! Oj gdzieś Ty się edukowała, przydałoby Ci się powtórzenie podstawówki, bo o pisowni skrótów tam się uczyłam. Współczuję uczniom jeśli Ty ich miałaś. A Rodzicu, jeśli Janina była Twoją nauczycielką to rzeczywiście wstyd i hańba, bo raczej niewiele Cię nauczyła. Rozumiem dlaczego możesz nie szanować takich nauczycieli!

Jaka to nauczycielka z 3B.Jeśli chodzi o mnie to ja uczyłam matematyki i nie trzeba wymagać od mnie pisowni bo każdy się swojego przedmiotu nauczy na pamięć

Lepiej Ty nauczycielu martw się o swoją naukę

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.