Biedronka Szczuczyn

Witam... Czy zdarzyła wam się podobna sytuacja gdzie zrobiliście zakupy a kasjerka policzyła wam nie takie pieczywo jak trzeba (w moim przypadku bułki)? Na skargę że nie to policzyła usłyszałam z oburzeniem że to ona jest tutaj sprzedawcą i wie które pieczywo jest ktore...

ale problem. zgłoś się z tym do Jaworowicz(sprawa dla reportera) albo do "państwo w państwie) :) ewentualnie biegnij na policje że przewalić chcieli Cię na bułkę. pozdrawiam

Drogi "radziu" nie chodzi tu o te kilka groszy tylko o to jak traktowany jest klient...

Radziu jak tobie do auta nalali by nie tego paliwa na które jeździ twoje auto to też byś się tak wymądrzał, Anita jak najbardziej ma tu rację a pani z kasy powinna przeprosić i naprawić błąd.

ale problem... Ciekawe czy Pani nigdy nie zdarzylo sie pomylic :)

Pomylić się zawsze można .Mnie wnerwia tępi liczenia ,kasjerka liczą na wskazany czas ,klient jeszcze się pakuje A już liczą kolejnego klienta
.Przecież my nie na wyścigach

tak,zdarzało się .

Kasierki są nie miłe, napompowane, jak się zapytasz coś to z wielkim oburzeniem...

Przy towarze kartka że w promocji a po odejściu od kasy na paragonie wyższa cena

pytanie tylko, czy Kasjerka się pomyliła. Tu mamy opinię tylko jednej strony, więc trudno wyciągnąć wnioski.
Pani Anita powinna raczej udać się do kierowniczki/ka sklepu w celu ustalenia, czy nastąpiła pomyłka, czy nie i ewentualnie zgłosić swoje niezadowolenie z poziomu obsługi

A mnie wkurza taki klient maruder który zamiast od razu wkładać towar do wózka, i pózniej po odejściu od kasy spokojnie sobie spakować, to czeka nie wiadomo na co i blokuje kasę.

Kasjerki są nie miłe i to prawie wszystkie! Pracują jak za karę. Moze się pomylić ale powinna przeprosić a nie madrzyc sie jeszcze!!!

W Prostkach w Biedronce zdarzyło mi się mieć chleb na paragonie a go nie kupowałam. Dopiero w domu zobaczyłam. Teraz przeglądam paragon na miejscu, czy nie doliczyli mi czegoś ponadto.

A bo teraz klienci to nie ludzie to tylko taborety masakra ludzie ogarnijcie sie Tylko umiecie jesc

Często zdarza się, że jest juz po promocji na dany towar a kasjerki nie zdejmują ulotek. Nie każdy ma czas siedzieć i czytać ulotki, w których często data napisana jest małą czcionką. Miałam sytuacje w, której sprzedawczyni/ kasjerka stwierdziła z wielkim oburzeniem, że to nie jest ich problem. Rozumiem, że każdy z nas jest tylko człowiekiem i ma prawo do błędów czy jest zalatany. Jednak słowo przepraszam w takiej sytuacji należy się, tego wymaga szacunek do klienta.

Mam sposob na to aby kolejny klient nie był kasowany dopoki ja nie spakuje swoich zakupow! Płace po spakowaniu wszystkich zakupów, nikt nie zacznie naliczac kolejnych zakupow bez uregulowania rachunku. Pozdrawiam

Wszystkich niezadowolonych zapraszam do pracy w byle jakim sklepie niech zobaczą jak będą zadowoleni dla każdego klienta. Szybko zmienia zdanie.kaser nie miły. Może klient hu****.

Ja tam nie narzekam na panie sprzedawczynie z Biedronki czy też z Gamy. Idę do sklepu z konkretną listą zakupów i raczej nie ulegam promocjom. Mowie Dzień Dobry Paniom w sklepie i Dzień Dobry na ulicy, czasem one powiedzą nawet pierwsze.
Często ci co narzekają jako klient w sklepie czy też jako pacjent w kolejce do lekarza, będąc po drugiej stronie zupełnie inaczej traktują petenta. Często też można czuć się "oburzonym".

Zawsze starałam się pakować szybciutko zakupy jednocześnie płacąc żeby nie blokować kasy i żeby kasjerka mogła zacząć liczyć kolejnego klienta, jednak w sytuacji gdy moje zakupy zostały potraktowane jak śmieci podrzucane jak w jakimś wyścigu mi pod nogi! (tak kilka spadło) coś we mnie pękło i już nie jestem taka miła, tylko patrze z politowaniem i pytam gdzie jej tak się spieszy? Potem bardzo powoli pakuje zakupy w siatkę, układam w koszyczku i dopiero płacę. Kasjerka kipi ze złości, trochę mi jej szkoda ale jeżeli oczekujemy szacunku od kogoś sami też tą osobę szanujmy. Na szczęście coraz mniej kasjerek wyścigowych, albo ja szczęśliwie trafiam na te super, które traktują dobrze klienta. Nie zmieniajcie się dziewczyny! A te wiecznie nadąsane z muchami w nosie, spróbujcie się uśmiechnąć, dzień stanie się lepszy.

Myślę, że k6ażda osoba w jakimś momencie swojego życia powinna pracować w sklepie za kasą. Uczy to umiejętności, których wielu ludziom brakuje.Pozdrawiam.

I tak najlepiej i pretensje do kasjerki. Niestety, to nie zawsze jest nasza wina (jestem kasjerką w jednym z marketów) ponieważ my mamy nacisk z góry- po prostu mierzą nam czas, ilość produktów na minutę.. gdy za wolno kasujemy jesteśmy na czerwonej liście i można wylecieć z pracy... dopiero jak skasuję szybko wszystko i nacisnę sumę, mogę spokojnie czekać aż klient się spakuje.. 

Polecam wszystkim oburzonym klientom dzwonić na infolinię i powiedzieć, że za szybko kasujemy, może się coś zmieni i my kasjerzy nie będziemy się stresować no i przede wszystkim klienci... Pozdrawiam

Osoby które tam pracuja sa mile. Zależy kto jak sam sie do nich odnosi. Ciezka praca w biedronce a klienci tylko potrafia marudzic i czepiac sie!!szanujcie ludzi którzy tam pracuja. 2 osoby przy kasie juz straszna kolejka ale stac przed biedronka mozna i godzinę i nie przeszkadza... Pozdrawiam i podziwiam osoby ktore tak pracuja. Ja jestem zadowolona

te promocje to to bujda na kartce pisze cena brzoskwin5,99 a przy kasie zapłaciłam 9,99 mówię kasjerce ze tam est cena 5,99 a ona nato ze przecież mam tu upust z kartą więc gdzie ta promocja . PROMOCJA TO ZNACZY WIĘCEJ NIE MNIEJ WBIEDRONCE

Ja serdecznie wspolczuje pracującym tam Paniom. Popatrz, ile towaru przez ich rece przewija się a to czasem i ciężary,oprócz tego doczynienie z gotówka. To zwykli ludzie, i maja prawo żle się poczuć, maja jak każdy kłopoty, swoje również humory(normalne!) a do tego wysłuchiwać utyskiwań klientów.Siedzenie na tylku przez tyle godzin nie jest łatwe, dretwieja i nogi i chciałoby się wstać choć na chwilke, wiec przestańcie do jasnej chusteczki wypisywać tu durnoty. Jak nie masz się czym zając jeden z drugim to połóz się spać i obudz się z odprężonym umysłem.

Każda praca ma swoją specyfikę oraz jest w inny sposób ciężka a niektóre zawody są jeszcze bardziej odpowiedzialne. Nie można mówić, że tylko człowiek pracujące w biedronce ma ciężko. Wystarczy spojrzeć na osoby, które pracują także ciężko np: różnego rodzaju dekarzy itp. Podziwiam takie osoby, ponieważ pomimo wysokiej temperatury to oni dają rade remontować dom czy wykonywać inne ciężkie pracy i też nie mają za to kokosów. Pomimo tego potrafią nie narzekać. Hmm.. Dlaczego? Ponieważ sami wybrali taki zawód i starają się robić wszystko najlepiej jak potrafią. Następnym przykładem jest chirurg, który potrafi spędzić pół dnia na przeprowadzaniu operacji i nie narzeka na bolące nogi czy kręgosłup. Hmm.. a Ratownik czy Pielęgniarka, którzy często poświęcają własne życie aby ratować człowieka. Osobę, która nie jest jego rodziną.
Sami wybrali taki zawód i ponoszą tego odpowiedzialność. Nie można mówić, żeby człowiek wymienił się tylko z kasjerem pracującym w klimatyzowanym pomieszczeniu, ponieważ są też inne zawody gdzie praca jest tak samo ciężka a czasem nawet o wiele cięższa.
Każdy człowiek ma prawo wyrazić swoją opinie o tym jak jego potraktowano w szczególności w miejscu do, którego chodzimy codziennie takich jak supermarket BIEDRONKA a szacunek należy się wszystkim bez względu na wykonywaną specyfikę pracy.

Podajcie numer do infolini to moze rozwiazemy wasz problem z tym szybkim liczeniem a i przyokazji inne.

Zależy jaki kto ma dzień i na kogo się trafi ale fakt nie oczekujmy ze będą bardzo mile i do każdego będą się uśmiechać.bo to i dużo zależy od nas samych😊a z tym liczeniem czasu to spokojnie nie ma ludzi do pracy więc nie pofikaja.😊😊to świadczy o kierowniku sklepu.a przy okazji pozdrawiam Panią Anię z biedronki z Dwornej najprzyjemniejsza i zawsze usmiechnieta kobieta(teraz juz była klientka )

A gdzie sa kasjerka,które były?coś jest nie tak skoro się wyruszają..jestem stałym klientem Biedronki i mialen swoją ulubioną kasjerka,miła i zawsze uśmiechnięta oraz pomocna. A teraz jej nie widuje wogole.Szacunekdla wszystkich Pan .

Jest nr na tablicy do Biuta Obslugi Klienta. My musimy zglaszac ze jest za malo osob do pracy.. Te dziewczyny tam biegaja zeby zdarzyć ze wszystkim warzywa wypiek pieczywa i towar. I jeszcze obsluga na kasie... Gdyby bylo ich wiecej to i klienci byliby zadowoleni i Paniom byloby lżej

Nie przesadzajcie. Robię w Biedronce zakupy prawie codziennie po pracy i jeszcze mi się nie trafiło żeby ktoś z obsługi był niemiły. Owszem zdarzyło mi się kilka razy że na paragonie był inny towar zamiast tego co kupiłam ale sprawę dało się wyjaśnić bez zbędnych dyskusji. Obróciłam to w żart i oni podobnie. Ci co pracują to i się pomylić mogą. Niestety bezrobocie się nie pomyli bo nie pracuje.

Nie polecam biedronki podatki. Tam to dopieru się dzieje

W prostkach to dopieru jest

A co w Prostkach?? Zawsze gdy jadę to zajeżdzam właśnie tam. Duży parking, sklep też. Fakt, że nie widać już części Pań które tak pracowały i są nowi, ale się nie dziwię bo ciężko praca.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.