piątek, 19 kwietnia 2024

Samotnosc

Każdy pewnie zna jakies starsze osoby które mieszkają same i tu nasuwa mi się pytanie ;gdzie ich dzieci,wnuki?czesto bywa tak ze jak dziadki mają co dac to jest i cura i synek a gdy nie ma nic a potrzebuje pomocy to wcale nie odwiedzą.Pisze tak bo znam takie osoby i w miare możliwosci (choc jestem zapracowana)staram sie pomagac.Matki poswięcają sie swoim dzieciom ale jak mijają lata to curka nawet takiej matki nie odwiedzi no chyba ze bardzo rzadko na chwilę.Kochani my też będziemy starzy i mysle ze od nas zależy czy bedziemy samotni.Co o tym myslicie?

Myślę, że czas na słownik.

C ooooooooo rko Znam "samotnych" na wlasne zyczenie. Wszystko zalezy od osobowosci. Marudny, sknera pesymista - zawsze bedzie sam. Jak masz samotnych wokol siebie to sie nimi zajmij. Bedac z nimi, sluchajac ich szybko zauwazysz dlaczego sa samotni. Powodzenia w organizowaniu spotkan przy heratce z samotnymi.

droga M - ortografia kłania się, może tak byś sprawdziła w słowniku CÓRKA

A moze sami sa sobie winni.Nie zawsze sa dzieci winne.Trzeba dobrze znac sytuacje,zeby oceniac.

M czy masz na mysli samotnego alkoholika-bo i tacy samotni sa...wcale sie nie dziwie,ze jest samotny.

oj a co wy tacy uczeni wszyscy ....temat nawet ważny.
okazać trzeba im chociaż trochę uczucia a gdy za dużo się wtrącają po prostu powiedzieć....a nie zostawić samych bo coś się nie podoba,a może porozmawiać.Przecież to wasi rodzice,rodziny...

Ludzie, jedyne co dostrzegliście w tym pytaniu to błąd ortograficzny? :/ M - taka natura ludzka, jak się zestarzeją, to może wtedy coś do nich dotrze, oby tylko potem nie żałowali... Bo myślę, że to, co uczyniliśmy w życiu prędzej czy później do człowieka wraca. I droga M nie przejmuj się kąśliwymi uwagami, temat świetny, może coś uświadomi chociaż kilku osobom. Pozdrawiam.

Samotnośc, to temat morze.. a w tym akurat temacie zadzwięczała nutka, jakby ja porównać do powiedzenia": chciała cos powiedzieć ale nie wie jak".Rozwin temat , o co Ci M" chodzi?dogłębnie

T-tak czy inaczej temat zrozumiałas to raczej jak weszłas to wypowiadaj sie na temat.Pisze 1reka,niezwracam uwagi na błedy takze synu zaopiekój sie mama

nie czepiajcie sie dziewczyny slowek !!poprostu czasami udajemy ze jestesmy bezbledni ale tak nie jest kazdy z nas robi bledy czy to ortograficzne interpunkcyjne i te takie z zycia wziete a dziewczyna moze pisze i z bykami ale za to ma wielkie serducho jest uczuciowa a to jest wielkie bogactwo i cnota

kazdy patrzy na ortografie tak jakby nigdy nie robił błędów a to przecież nie najważniejsze.M dobże że dałas ten temat bo niektórzy może przypomną że tam gdzies czeka samotna matka czy babcia nawet jesli czasem jest marudna lecz to ta sama co cię wykarmiła Matka zaznaczam z dużej litery.

KOCHANI ! Pozwólcie , że i ja przyłączę się do Waszej bardzo ciekawej dyskusji . Jedno z najpowszechniejszych źródeł cierpienia w dzisiejszych bardzo trudnych czasach to samotność. Od czasu do czasu jest ona udziałem każdego z nas . Niestety - niektórzy doświadczają jej przez całe życie. Samotność to bolesna świadomość, że brak nam znaczących kontaktów z innymi ludźmi. Pociąga ona za sobą wrażenie wewnętrznej pustki połączonej ze smutkiem, zniechęceniem, poczuciem oddzielenia, niepokojem, któremu towarzyszy silne pragnienie, by być chcianym, komuś potrzebnym, kochanym . Ludzie samotni czują się często porzuceni, niechciani, odrzuceni, nawet gdy są w wśród rozbawionego tłumu ludzi. Ba nawet popatrzywszy z boku – wśród majętnej i kochającej się rodziny. Ogarnia ich poczucie braku nadziei i silne pragnienie jakiejkolwiek relacji, która uśmierzyłaby straszny ból osamotnienia nie z własnego wyboru. Nic dziwnego, że ludzie osamotnieni mają niskie poczucie własnej wartości i często żywią przekonanie: „chyba nie jestem nic wart, bo nikt nie chce ze mną być". Bardzo często nie mogą oni znaleźć swego kąta i miejsca w danej rodzinie i społeczności a nawet na ziemi .Chrześcijański psycholog, Craig Ellison, wyróżnił trzy typy - grupy samotności: emocjonalną, społeczną i egzystencjalną. 1 ) Samotność emocjonalna wiąże się z brakiem albo utratą intymnej więzi psychologicznej z drugą osobą. Bywa zazwyczaj tak wtedy gdy jedno z małżonków po długich latach wspólnego życia odchodzi do wieczności . Podobnie dzieje się gdy ktoś z rodziny lub z bliskich czy znajomych umiera albo gdzieś na dłuższy czas wyjeżdża. Albo – nie daj Boże – schorowana i w podeszłym wieku matka , ojciec są zawadą w danej rodzinie i są oddawani do domu starców jak już nikomu niepotrzebny i niechciany przedmiot lub rupieć .Osoba osamotniona emocjonalnie czuje się całkowicie sama ale może ona wrócić do normalnego życia przez nawiązanie jeśli to możliwe ściślejszych związków rodzinnych lub nowych, głębokich związków z ludźmi. 2 ) Samotności społecznej towarzyszy poczucie braku celu, niepokoju, pustki. Bardzo często dzieje się to naszych czasach , gdy nie możemy znaleźć pracy , odpowiedniego dla nas zajęcia albo gdy ją , po iluś latach tracimy i to nie z własnej winy i woli .Człowiek odczuwa wtedy , że znajduje się na marginesie życia. Potrzebuje wtedy nie tyle głębokiego związku z jedną osobą, ile grupy akceptujących ją przyjaciół i umiejętności współżycia w grupie. 3 ) Samotność egzystencjalna łączy się z poczuciem izolacji, która pojawia się wtedy, gdy człowiek oddzielony jest od Boga. Dzieje się to zazwyczaj wtedy , gdy ktoś popełnił w jego mniemaniu tak bardzo ciężki grzech , że wydaje się jemu ,że Bóg go już nie wybaczy . Życie wtedy nie ma dla niego sensu ani celu. Taki człowiek potrzebuje głębokiej i rozwijającej się społeczności z Bogiem, najlepiej w obrębie społeczności ludzi jednakowo wierzących a nade wszystko poznania Boga i Jego nie kończącego się nigdy miłosierdzia poprzez odpowiednie poznanie Biblii . W każdej z wyżej wymienionych grup są także osoby w podeszłym wieku ; chore obłożnie przykute do łoża boleści ; osoby niepełnosprawne a nawet alkoholicy ( TO TAKŻE LUDZIE ! ) Te osoby - jeśli są samotnie żyjące nie muszą być przez całą dobę samotne !!! W Grajewie działają prężnie DOM SENIORA ; ŚRODOWISKOWY DOM SAMOPOMOCY ; WARSZTATY TERAPII ZAJĘCIOWEJ ; ŚRODOWISKOWE SIOSTRY MOPS ; KLUB ZDROWIE I TRZEŹWOŚĆ ; KLUBY AA a dla dzieci i młodzieży czującej się samotnie coś też się znajdzie – np. ŚWIETLICA SOCJOTERAPEUTYCZNA ! Są wśród nas i takie osoby, które żyją w całkowitej samotności i izolacji społecznej a nie czują się samotni . Należałoby wyraźnie powiedzieć, czym różni się samotność od odosobnienia. Odosobnienie to dobrowolne usunięcie się ze społeczności ludzkiej natomiast samotność przychodzi wówczas, gdy jesteśmy zmuszeni do egzystowania w pojedynkę. Odosobnienie może być doświadczeniem ( nie mylić z więzieniem ) odświeżającym, regenerującym siły, przyjemnym a samotność – ta prawdziwa - jest bardzo bolesna, wyczerpująca i nieprzyjemna. Odosobnienie rozpoczyna się i kończy zależnie od woli człowieka ale samotność ogarnia nas niezależnie od nas i pomimo naszych wysiłków, by ją przerwać. Takim właśnie osobom , którzy są a nie chcą być samotni jesteśmy bardzo potrzebni – szczególnie tym starszym wiekiem , odepchniętym przez własne dzieci . Im to należy się nie tylko litość w naszych myślach ale choćby zamienienie z nimi kilku zdań ; krótka rozmowa a czasem pod rękę mały spacerek lub choćby zrobienie małych zakupów . Sprawimy takiej osobie radość i my będziemy także radośni , że jesteśmy komuś potrzebni i na pewno wtedy nie będziemy czuć się samotnie !!!

Boze,widzisz a nie grzmisz.GłOSIE, wszedzie wtryniasz swoje zdanie.Mam juz dosc twoich dywagacji.Opanowałes całe e -Grajewo.Głosie twoje wynurzenia sa bardzo staroswieckie.Wnies troche młodosci w twoich wypowiedziach lub umilknij.Pozdrawiam.

PANIE GENKU ! „ Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy. „ ( Ks. Wyjścia 20 : 7 ) . Czy to także Pan uznasz za dywagacje staroświeckie ? A może do tego też Pan zaliczysz ludzi , którzy są samotni ? A może Pan zaliczysz do tego grona także ludzi , którzy bezinteresownie pomagają innym powrócić do świata żywych ? Panie Genku ! Świat i ludzie są tacy jacy są ale rozmawiałem ostatnio w szpitalnej przychodni z pewnym staruszkiem , który powiedział , że dzięki wpisowi jakiegoś „ Głosu „ na eGrajewo poczuł się młody na duchu i powrócił do niego syn,który był przez ostatnie 20 lat synem marnotrawnym ! Może Pan uwierzyć lub nie – ale nie zdradziłem się a wyszedłem z kolejki na dwór oraz ze łzami wzruszenia i wdzięczności podniosłem oczy ku górze , ku niebu i powiedziałem - DZIĘKI CI PANIE BOŻE !!! I przynajmniej dla tego 1 przykładu nie umilknę ! ALLELUJA !!! AMEN !!! Z BOGIEM !!!

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.